Wpis z mikrobloga

@stuparevic: fizyczni powinni wchodzić do zakładu osobnym wejściem i nie mieć w ogóle kontraktu z biurowymi. Komunikacja tylko przez media elektroniczne, tak żeby nie trzeba było na nich patrzeć. Dla nich to wielka nobilitacja, że pozwolono im w ogóle przebywać z tym samym pomieszczeniu co biurowym


@sruba_m3: Znam taką firme gdzie #!$%@? z biur o to zabiegały żeby się poczuć lepiej ze swoim 3k/mc
To akurat jest fejk, bo ta przypowieść wigilijna pojawia > się na rozmaitych grupkach fb, i to nie w formie skrina.


@ismenka w sumie post wpisuje się w motyw wywołania bólu dupy. Oryginał jednak mógł powstać jako autentyczna chęć podbudowania ego przez wyśmianie innych - oboje zgadzamy się, że podział na biuro vs produkcja, nie byłaby niczym zaskakującym - a skończył jako uniwersalny tekst do wywołania kłótni.
i to jest właśnie definicja kołchozu i januszexu który robi równych i rowniejszych. A jak być powinno? Bez wódy/alko. Wspólne jedzenie a potem normalnie powrót do robo.


@czuczer: Trzy lata temu u nas była zorganizowana wigilia w formie bankietu z konferansjerem na ok. 400 osób. Dlaczego od tego czasu wróciła stara forma imprezy tylko dla pracowników umysłowych? Bo po tamtej były dwie bójki - pracownicy fizyczni nie potrafili się pohamować w