Wpis z mikrobloga

Ale to jest dobre. #openai #janpawel2 #robertmaklowicz #heheszki
Open sidebar



2 / 2

Kuba Rozpruwacz krył się w cieniu budynku, obserwując swoją ofiarę. Była to młoda kobieta, szczupła i delikatna. Kuba uśmiechnął się z zimną krwią, wyobrażając sobie, jak będzie się z nią bawić.

Nagle usłyszał kroki i głosy dochodzące z ulicy. Przestraszył się, że ktoś go zauważy. Spojrzał w stronę, z której dochodziły dźwięki i zobaczył dwóch mężczyzn, których rozpoznał natychmiast. To był Jan Paweł II i Robert Makłowicz, którzy spokojnie przechadzali się ulicami miasta.

Co robimy? - zapytał Kuba, który czuł, że jego plan się wali.

Musimy uciekać - odpowiedział jego kompan, który również widział celebrytów.

Kuba nie chciał rezygnować z zabawy z ofiarą, ale wiedział, że nie ma wyjścia. Musieli zaczekać, aż Jan Paweł II i Robert Makłowicz miną.

Cholera, dlaczego akurat oni musieli tu przechodzić? - mruknął Kuba, który miał ochotę rzucić się na nich i zrobić im krzywdę.

Bo są lepsi od nas - odpowiedział jego kompan, który był bardziej rozsądny. - Nie warto się z nimi zadawać.

Kuba wiedział, że ma rację. Nie byli w stanie pokonać Jan Pawła II i Roberta Makłowicza. Musieli tylko cierpliwie czekać, aż miną.

Po chwili celebryci zniknęli za rogiem, a Kuba i jego kompan rzucili się na ofiarę. Lecz nie zdążyli zrobić jej krzywdy, bo z ulicy znowu dobiegły kroki i głosy. Tym razem to była policja, która wpadła na trop Kuby i jego kompana.

Jesteście aresztowani - oz