Wpis z mikrobloga

@hocuspocus: poniewaz sygnal potrzebuje czasu aby do nas przyleciec, jesli spojrzymy odpowiednio daleko to znajdziemy miejsce z ktorego sygnal z "zaraz po bb" dopiero do nas dociera. Do tego trzeba dodac rozszerzanie sie wszechswiata które utrudnia dotarcie sygnalu z roznych miejsc, wiec np mowi sie tylko o obserwowalnym wszechswiecie, bo sa czesci wszechswiata ktorych nigdy nie zobaczymy poniewaz sa tak dalego, ze oddalaja sie szybciej niz prędkość swiatla, a wiec
  • Odpowiedz
@hocuspocus to nie jest tak, że wszechświat wybuchł z jakiegoś punktu centralnego który leży bardzo daleko i te sygnały muszą do nas tyle czasu lecieć. W centrum wybuchu było każde miejsce we wszechświecie i dlatego rejestrujemy mikrofalowe promieniowanie tła gdziekolwiek spojrzymy. A w zasadzie to odwrotnie. Ponieważ rejestrujemy to promieniowanie z każdego kierunku, to wnioskujemy, że kiedyś każde miejsce we wszechświecie było bardzo blisko siebie ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz