Wpis z mikrobloga

@piteross: ale serio mówię :) pochodzę z rodziny, gdzie zwłaszcza za kryzysu lubili robić takie galarety z resztkami mięsa co nie trafiły do innych potraw. A że to wychodziło już w ogóle mdłe gówno, to podlewali obficie octem.
Ja tego w ogóle nie lubiłem - więc nie wlewałem w siebie octu i ten mdły dla zwolenników Kieleckiego majonez do dekoracji .) nadal ma subtelny smak.
I tak, poznałem smak K -