Wpis z mikrobloga

Przecież nigdy nie dochodzi się nawet do II Wojny na lekcjach xD

@L24D: Serio tak mieliście? U mnie na każdym etapie edukacji dochodziliśmy do czasów współczesnych. IIWŚ w liceum to była dosłownie na samym początku ostatniej klasy. Przecież nawet podręczniki są na tyle łopatologiczne, że jeden temat=jedna lekcja, więc nawet najgłupszy nauczyciel widzi na bieżąco ile jest do tyłu.
@F1A2Z3A4: No chyba nie wszędzie. Ja najdalej w liceum doszedłem do wydarzeń czerwca 1956 i tylko dlatego, że babka od historii dobrze zorganizowana była i sprawnie nauczała. Podstawówka do chyba I WŚ, ale dalej na pewno nie, gimnazjum do II WŚ