O ile rozumiem pisanie wysrywów na wykopie czy facebooku, to sekcja komentarzy (i postów też) na Linkedinie też zaczyna to wchłaniać.
Naprawdę poważni ludzie na poważnych (lub mniej) stanowiskach nie wstydzą się swoich gównokomentarzy? Nie wstydzą się stylu w jakim piszą na platformie, która w zamyśle ma być miejscem do profesjonalnej wymiany informacji i poszukiwania pracy?
W załączniku taki mniej dosadny przykład, ale jednak i tak czuję lekkie zażenowanie, że "specjalista od biznesu" ma w ogóle ochotę coś takiego pisać.
Po 7 godzinach czekania na sorze przyjęli do szpitala mamę różowej po zawale ze znaczną niepełnosprawnością. Przestaje mnie dziwić popularność znachorów.
Naprawdę poważni ludzie na poważnych (lub mniej) stanowiskach nie wstydzą się swoich gównokomentarzy? Nie wstydzą się stylu w jakim piszą na platformie, która w zamyśle ma być miejscem do profesjonalnej wymiany informacji i poszukiwania pracy?
W załączniku taki mniej dosadny przykład, ale jednak i tak czuję lekkie zażenowanie, że "specjalista od biznesu" ma w ogóle ochotę coś takiego pisać.
BEKA, NIE? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#linkedin #gorzkiezale #zalesie #przemysleniazdupy
@xfin: Z drugiej strony...
Może na każdym kroku mówiono im by pozostali sobą i nikogo nie udawali, więc postanowili zostać sobą? ( ͡º ͜ʖ͡º)
@xfin: Z drugiej strony...
Może na każdym kroku mówiono im by pozostali sobą i nikogo nie udawali, więc postanowili zostać sobą? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Już kiedyś wspominałem, że na LinkedIn taki wysyp śmieciowych wpisów się zrobił, że szok