Wpis z mikrobloga

Ja p------e, już w drugiej knajpie mi się zdarzyło. Siedzi za kasą jakiś śniady i od razu do mnie po Angielsku nawija. Znam ten język perfekcyjnie (po angielsku perfect) ale odpowiadam po polsku, a ten nie rozumie. No k---a, nie wymagam, żeby zmywak na kuchni mówił po polsku ale gość siedzący za kasą, przyjmujący zamówienia, w polskim mieście nie umiał wydukać ani słowa? Jeszcze Polaczki mają taki kompleks i cieszą się, że ktoś do nich po angielsku mówi - cieszą się, ze mogą rowa wylizać. Ja p------e, szanujmy się.
#krakow
  • 124
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Samilss: W knajpach płacą tak c-----o i są takie c-----e warunki pracy, że albo wezmą na to stanowisko kogoś, kto nie mówi po polsku, albo nie będą mieli nikogo ( ͡° ͜ʖ ͡°) wiem co mówię, 10 lat w knajpach robię xD no i większość upadnie tej zimy


@srogi_grzyb: no i gdzie wtedy OP pójdzie kurna ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Samilss: no to rzeczywiście się nie popisali. Ja panimaju, że pŏlisz trudny, ale no k---a, chociaż coś wydukać?
Nasze pokolenie to tam małe p--o, bo każdy już angielski miał. Ale pokolenie wstecz (obecni 50-latkowie) ma duży problem z takim czymś.

To już nawet turasy w kebsie w Krakowie czy obecnie Hindusy w Diamond Kebab w Trzebinii nawijają po polsku ile mogą. I jak mnie to kiedyś śmieszyło, tak teraz to
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Samilss: Jak nie zna polskiego to tam pół biedy, może zaczyna. Gorzej jak nawet angielskiego nie zna. Miałem tak na uber eats, teraz drzwi od bloku są w remoncie i gościowi przez telefon mówię, że musi wejść do zaplecza. Typ mówi, że nie rozumie. No to mówię mu po angielsku, a ten "i dont speak eng" XD
I teraz dogadaj się z takim
  • Odpowiedz
Irlandia dobrze wyszła na przejściu na angielski i żadnej pokoleniowej traumy tam nia ma.


@Boska_Klaudia: Zdecydowanie żadnej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jak powszechnie wiadomo, Anglicy są w Irlandii kochani, również żadne próby popularyzacji ojczystego języka nie są podejmowane
  • Odpowiedz
lol, podejmowane są a jakieś są ich efekty? ŻADNE. Z angielskim lepiej się żyje niż z irlandzkim.


@Boska_Klaudia: Przecież anglojęzyczność Irlandczyków nie wynika ze świadomej i autonomicznej decyzji, a z lat okupacji przez Imperium. Jeśli podliczymy zyski i straty to nie wiem czy to "przejście" było takie opłacalne i stosowne jest nazywanie tego "wyjściem na dobre"
  • Odpowiedz
Przecież anglojęzyczność Irlandczyków nie wynika ze świadomej i autonomicznej decyzji, a z lat okupacji przez Imperium. Jeśli podliczymy zyski i straty to nie wiem czy to "przejście" było takie opłacalne, i stosowne jest nazywanie tego "wyjściem na dobre"


@chlebzmusztarda: dzisiaj Irlandia jest bogatym krajem i częścią UE a jedną z przyczyn dlaczego jest bogata jest to że społeczeństwo mówi po angielsku bo chyba nie powiesz że to nie jest dzisiaj
  • Odpowiedz
@Boska_Klaudia: Są kraje bogate, należące do UE, gdzie z angielskim jest cienko (w takiej Francji sytuacja przytoczona przez opa byłaby nie do pomyślenia). Nie przeceniałbym roli angielskiego w tym bogactwie. Poza tym nie odbiegaj od tematu, ja piszę o rzekomym braku traumy związanej z zastępowaniem j. irlandzkiego angielskim
  • Odpowiedz
Są kraje bogate, należące do UE, gdzie z angielskim jest cienko


nie jest cienko, Francja to wielka gospodarka zintegrowana ze światem i jeśli Francuz chce osiągnąć sukces to będzie używał angielskiego bo łaski nie robi i wszyscy Francuzi z jakimi pracowałem mówili dobrze po angielsku i w przeciwieństwie do mieszkańców Irlandii musieli na to poświęcić czas i pieniądze. Nigdzie też nie napisałem że tylko kraje w których mówi się po angielsku są
  • Odpowiedz
  • 0
@Wolfman91
@Samilss nie wiem jaką macie pracę, ale na wysokich stanowiskach i firmach międzynarodowych często masz współpracowników co tylko po angielsku gadają xd a wykonują o wiele bardziej skomplikowane zajęcia niż siedzenie na kasie. To jest ból d--y, bo widocznie sam nie masz pewności swojej kultury, skoro uważasz, że ktoś pracujący na kasie ją niszczy xd może nauczy się języka, może nie, ale to jest indywidualna sprawa i większość ludzi
  • Odpowiedz
nie jest cienko, Francja to wielka gospodarka zintegrowana ze światem i jeśli Francuz chce osiągnąć sukces to będzie używał angielskiego bo łaski nie robi i wszyscy Francuzi z jakimi pracowałem mówili dobrze po angielsku i w przeciwieństwie do mieszkańców Irlandii musieli na to poświęcić czas i pieniądze.


@Boska_Klaudia: Dyskutujemy w konkretnym wątku o konkretnym kontekście. Wpis nie jest o relacjach biznesowych na poziomie korporacji, gdzie znajomość angielskiego jest zazwyczaj wymagana
  • Odpowiedz
@Boska_Klaudia: Dyskutujemy w konkretnym wątku o konkretnym kontekście. Wpis nie jest o relacjach biznesowych na poziomie korporacji, gdzie znajomość angielskiego jest zazwyczaj wymagana i powszechna. Btw, angielski nie jest jakoś szczególnie trudny do nauki


aha no zapomniałem że na wykopie wszystko jest proste. Angielski nie jest prosty, ma trudną wymowę i zupełnie inną melodię od polskiego. Poza tym jaki by nie był to jest to zawsze inny język na który trzeba się
  • Odpowiedz
@Boska_Klaudia: Nie, post nie jest o tym, że ktoś nie dogadał się z kimś po angielsku, tylko o szacunku dla kraju, który daje Ci pracę


@chlebzmusztarda: kraj nie daje pracy tylko prywatny biznes który ten "kraj" finansuje. Jest więc dokładnie na odwrót. I jak dla mnie to obcokrajowiec nie musi znać polskiego żeby pracować w Polsce, to dla ciebie jest ważne, dla mnie nie więc przestań mi wpierać swoje
  • Odpowiedz
kraj nie daje pracy tylko prywatny biznes który ten "kraj" finansuje. Jest więc dokładnie na odwrót. I jak dla mnie to obcokrajowiec nie musi znać polskiego żeby pracować w Polsce


@Boska_Klaudia: A ten prywatny biznes utrzymuje się z transakcji z innymi podmiotami, w określonym miejscu, w określonym społeczeństwie, kontekście itp. itd. I ten system nazywamy krajem

to dla ciebie jest ważne, dla mnie nie więc przestań mi wpierać swoje
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Samilss:
Święta racja, ja się dogadam w 3 językach, ale korzystam w krytycznych przypadkach mieszkając w Polsce, tak na codzień to najczęściej pajeetowi dostawcy pomóc mnie odnaleźć. Też miałem sytuacje w knajpach, że mi zaczął bambus albo inny Mateo nawijać po angielsku.

Za granicą to nawet frajda zamówić w lokalnym języku, oni się cieszą, ja się cieszę zawsze coś nowego się nauczysz, a u nas rodacy cieszą się że trzeba
nujabes - @Samilss:
Święta racja, ja się dogadam w 3 językach, ale korzystam w krytyc...

źródło: comment_1667261843bOet5ggCZGjwulH7uVzCuI.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Monke: podbijam, drugi raz, z dostawcami jest p------a sytuacja. Z taryfami to w sumie mam w dupie, jeśli już to korzystam z ubera to mam tam blachy, markę, kolor, mordę typa więc jakoś mnie to nie rusza, ale jak trafi się rodak to słówko zamienię, obcych to nawet nie chce mi się zagadywać bo faktycznie kiedyś zagadywałem ale zero języka przez rok, dwa, trzy to w------e
  • Odpowiedz