Wpis z mikrobloga

@posepny1: Raczej #!$%@? z deweloperskiej akademii chłopskiego rozumu a nie mądre zdanie.

Najprostsza definicja popytu:

Popyt (..) to ilość dobra, jaką nabywcy są w stanie zakupić przy różnych poziomach ceny, zamiar i oferta kupna poparte odpowiednią sumą pieniędzy, jaką dysponuje ewentualny nabywca


Popytu zatem nie ma, bo potencjalni nabywcy może i mają chęci (choć powoli nawet to stwierdzenie zaczyna być wątpliwe) ale twarde fakty są takie, że nie dysponują odpowiednią
popyt jest, tylko transakcji nie ma


@posepny1: trochę śmiesznie brzmi, ale też trochę tak jest, bo wszyscy moi znajomi bez mieszkania marzą o mieszkaniu, ale ich na to nie stać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@posepny1: W sumie to nie. Bo popyt jest związany z cena. Czyli ilość dobra która konsument chce kupić za KONKRETNA CENĘ. w twoim przypadku jest ona poza krzywa popytu ;) ale ogolnie kłótnia nie ma w tym zakresie sensu.

Klienci wciąż są. Oczywiście tylko gotówkowi. Ale powiem nawet uwięcej. I pewnie się nie zgodzicie bo tak już macie ale…

Odpadli klienci kredytowi, ALE klientów gotówkowych sumarycznie jest więcej niż rok temu.
wam można pod nos postawić definicje a wy i tak się nie przyznacie że nie macie racj


@running: ale przecież masz rację, jeśli chodzi o definicję. Ja tylko komentuję sytuację na rynku. Nie zesraj się ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A jeśli ktoś ma odpowiednią ilość pieniedzy ale nie kupi po tej cenie która jest aktualnie to pisuje się w Twoją definicje popytu czy nie

@posepny1:Ok, ty po prostu nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Oczywiście że się nie wpisuje, bo nie ma zamiaru kupiuć w określonej cenie.

Spróbuję wytłumaczyć łopatologicznie bo nadal nie wiem czy zrozumiesz: Jak mam 500 PLN i bardzo chcę kupić za to Porsche to oczywiście że nie
ALE klientów gotówkowych sumarycznie jest więcej niż rok temu.

@KromkaMistrz: Z jednej strony ciężko się z Tobą spierać bo zawodowo obserwujesz rynek. Z drugiej strony statystyki mówią zupełnie co innego. Prawdą jest że procentowy udział klientów gotówkowych wzrósł ale sumarycznie i tak jest ich mniej niż w zeszłym roku. Nie wiem tylko czy to kwestia specyfiki rynku na którym się poruszasz czy po prostu błędne obserwacje.