Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć. Troche jestem zdziwiona, bo wcześniej o tym nie słyszałam, ale ostatnio jak znajomi przyszli zaprosić na swój #slub #wesele to podali stawki, że minimum do koperty to 10% średniej krajowej, bo teraz ogranizacja ślubu wychodzi drożej niż wcześniej i #inflacja jest to uznali, że taki przelicznik będzie uczciwy dla wszystkich. Czyli minimum do koperty na osobe wychodzi około 660 złotych? Za naszą pare wyjdzie jakieś 1300 zł. To dużo czy mało jak na jedną osobe w dzisiejszych czasach? Znaliście kiedyś taki przelicznik? Myślałam do tej pory, że wrzuca się do koperty cokolwiek jakąś stówke czy coś. Poza tym podali, że chcą w prezencie jakiś taki niszowy alkohol co wcale nie ma go nigdzie, chyba jest za granicą.
#pytanie #pieniadze

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63468044c32774479140897d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 57
Brzmi jak fake.
Ale, jakiekolwiek wspominanie o prezentach, pieniądzach, wybieranie sobie listy prezentów itd. to jeden wielki nietakt, brak kultury i egoizm.
Na ślub kogoś takiego nie poszedłbym w żadnym wypadku.
Jestem z tych co raczej daje chojnie do koperty bo wiem jakie są ceny, ale upominanie się o prezent to jest coś co u mnie spowodowałoby odmienny efekt od zamierzonego ¯_(ツ)_/¯
@AnonimoweMirkoWyznania: Znajomi przeliczyli sobie, że opłaca im się organizować ślub i wesele, jeśli zawartość kopert uwzględnia inflację. I tu z perspektywy gości pojawiają się dwie opcje: albo zmniejszyć ilośc oferowanego hajsu i dołożyć do koperty informację, że inflacja dotyczy również: sukienki, garniaka, fryzjera, butów, kosztów dojazdu, tego niszowego alkoholu itd., albo... dać se spokój z wyprawą na taką imprezę. Takie przeliczniki są chore i nigdy w życiu nie słyszałam o takiej
Ja jak idę to daje mniej więcej tyle by się za talerzyk zwróciło + coś od siebie. Jakby ktoś mi powiedział ze chce minimum tyle to bym raczej nie poszedł bo przyzwoitość by mi nie pozwoliła samemu takiego czegoś powiedzieć do gości których sam bym zapraszał na swoje wesele. Poza tym wesele to nie biznes. Jak mnie nie stać na duże wesele to robię małe a jak nie stać na małe to