Wpis z mikrobloga

no ale to prawda


@sorek: jaka niby prawda. Tak samo jak Korwin uważasz, że programista w Microsofcie decyduje o tym w jaki sposób będzie się obsługiwało system? To nie jest zadanie programisty, programiści się tym nie zajmują. Dziadziusiowi się #!$%@?ło, nie wie jak wygląda proces wytwarzania oprogramowania w korporacji i kto odpowiada za jaką część produktu.
@LazyInitializationException: pracuje w IT i wiem co zależy od programisty i od zarządu. Ryba psuje się od głowy, a goniące terminy powodują później crunche i inne rzeczy jak wypadku Cyberpunka.

Oczywiście nie tylko programiści ale i system designerzy są słabsi, ale nawet ich mądre decyzje mogą być ukrócone gdy tylko wychodzi na to że jakaś rzecz jest zbyt ciężka/zajmie za dużo czasu więc upraszcza się wszystko by nie generować kosztów -
@sorek: gdyby tylko między devem a zarządem/PO/PMem był ktoś jeszcze. No ale faktycznie, masz rację, jest manager który przynosi wymagania, dev pisze kod i puszuje na proda, tak to wygląda. Jak jest głupi to zrobi bubel, jak jest mondry to zrobi dobrze.
@HarrisonBergeron: nie no masz jeszcze pełno innych warstw (testerzy itp.) szczególnie w korpo, ale uproszczeniem jest tutaj to że jest to "programista" - pamiętaj że manager programisty to też programista tylko pisze w higher level language (programuje programiste ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).
@HarrisonBergeron: w przypadku twittera czy facebooka to powód jest prosty: na początku te serwisy oferowały podstawową funkcjonalność i wszystko było fajne. Teraz zaczyna się czas strzyżenia i widzimy zmiany, które niekoniecznie są dobre dla użytkowników

Co do Windowsa to teraz jest dużo lepiej niż kiedyś. System wywala się dużo rzadziej, wszystko działa półautomatycznie, nie muszę instalować driverów z dyskietek
w przypadku twittera czy facebooka to powód jest prosty: na początku te serwisy oferowały podstawową funkcjonalność i wszystko było fajne. Teraz zaczyna się czas strzyżenia i widzimy zmiany, które niekoniecznie są dobre dla użytkowników


@Saly: nope, głupi programiści.
@HarrisonBergeron: kiedyś programowaniem zajmowali się inżynierowie, matematycy, ogólnie ludzie nauki z bardzo solidnym wykształceniem i wysokimi zdolnościami analitycznymi. Ułamek procenta społeczeństwa. W momencie gdy okazało się, że komputery są przydatne nie tylko w instytutach badawczych i w wojsku, zapotrzebowanie na specjalistów z branży IT wzrosło o kilka rzędów wielkości. No i niestety problem jest taki, że nie masz w społeczeństwie wystarczająco dużo ludzi o IQ 130+ do tej roboty, a ktoś
Apollo, a kilka GB i tysiące razy szybszy CPU obecnie nie umieją wyświetlić notatnika Windows 11 bez widocznego laga. xD


@Krolik: większy problem widzę w platformach używanych przez programistów niż samych programistów apek. Co z tego, że mamy szybkie komputery jak cały świat używa wolnego JSa, bo mamy takie legacy. Z drugiej strony programiści z jakiegoś powodu używają wolnego electrona zamiast super szybkich natywnych rozwiązań
IQ 130+ do tej roboty, a ktoś te programy napisać musi. Więc tak, średnio programiści są teraz znacznie słabsi niż kiedyś


@Krolik: wątpię. Czasy się zmieniły, trzeba używać gotowych klocków zamiast klepać wszystko w assemblerze. Budżet na losowy projekt jest też kilkaset razy mniejszy niż w projekcie Apollo. No i dochodzi efekt skali, który komplikuje wszystko
@Krolik: a nie wynika to z tego, że dawniej "programista" musiał ogarniać wszystko od A do Z i liczyć połowę na kartce, a dziś masz naturalne w procesie rozwoju czegokolwiek rozdrobnienie tematu? i tak jak 50 lat temu mechanik naprawił ci wszystko od komarka przez Syrenkę po T-34 tak dziś jak do warsztatu wioskowego przyprowadzisz jakąś A klasę to nawet żarówki bez kompa ci nie wymieni, tak samo może i dev
@Saly: może rozwinę - to że budujemy różne rzeczy z klocków i że trzeba budować szybko nie oznacza wcale że należy budować kiepsko. Trochę to przedstawiłeś jakby zachodziła wymiana: albo budujemy szybko ale jest słabej jakości, albo efekt końcowy jest dobry, ale będzie kosztować tyle co w NASA i trwać bardzo długo. Wydaje się logiczne na chłopski rozum, ale w praktyce widzę zupełnie odwrotną korelację. Słabe ekipy słabych programistów tworzą słaby
ale znajac Swifta i guidelines iOS zrobi apkę sprawniej niż przeciętny programista o IQ 10.000?


@HarrisonBergeron: nie zrobi sprawniej niż mityczny programista 10x. Na dzisiejszym rynku jak widzisz CV randomowego gościa z wpisanym Swift i iOS to masz 99/100 że: swifta zna na podstawie tutoriali dla początkujących YouTube, a umiejętność kodowania ma ograniczoną do przeklejania kodu z SO bez zrozumienia. Po ostatniej rekrutacji mam poważne wątpliwości czy odrzuceni kandydaci umieliby napisać
Przecież tweet krula to pierdzenie podpitego wujka po alkoholu, że kiedyś samochody robili lepsze bo jego Golf ma 30 lat i dalej jeździ. Dajecie się wciągać w idiotyczną dyskusję.
Twittery i facebooki, a nawet wykopy, są coraz lepsze. Im lepiej uzależniają, tym więcej zarabiają dla właścicieli. End of story. Od strony technologicznej też nastąpił ogromny rozwój. Spróbujcie postawić system z 2022 w technologii z 2010 r.
większy problem widzę w platformach używanych przez programistów niż samych programistów apek. Co z tego, że mamy szybkie komputery jak cały świat używa wolnego JSa, bo mamy takie legacy. Z drugiej strony programiści z jakiegoś powodu używają wolnego electrona zamiast super szybkich natywnych rozwiązań


@Saly: Mi się marzy to:
https://www.wykop.pl/wpis/67889343/linux-roklinuksa-pcmasterrace-webdev-frontend-prog/

W to wliczyć chcę, że wspólne standardy dla środowisk graficznych, powinny być też wspólną bazą dla czegoś w rodzaju "Meta HTML",