Wpis z mikrobloga

@JanRouterTrzeci: No ale trochę racji może mieć - znam 2 mechaników: jeden naprawdę ogarnięty, można z nim fajnie pogadać, po pracy też dłubie jakieś drobne naprawy - odkłada kasę bo chce swój warsztat otworzyć.
Drugi ciągle jest pomocnikiem mechanika, jedyny temat to o tym jak się ostatnio #!$%@?ł (typ ma 30 lat ponad) i gdzie pojedzie na dyskę wyrywać dupy.

Nie jest niespodzianką, że ten pierwszy ma dziewczynę już długo, a
@JanRouterTrzeci: Trochę beka trochę nie. Tez sobie nie wyobrażam mieć partnerki z miseczką ponizej F, powyżej 20 lat itd. Inne ambicje, inne cele w życiu, brak zrozumienia dla swoich zawodów, inne tematy, i no kurczę ale bardzo często inny poziom intelektualny. Nie zawsze, ale jednak bardzo często.
nie chce kogoś o wybranej, rentownej profesji, ergo nie leci na kasę


@Pres: to jest wyrwany komentarz spod wpisu jakiejś studentki medycyny. One uważają, że te profesje to gówno zarobki. Niekoniecznie jest to prawda, no ale tak czy siak Twój komentarz traci sens, gdy poznasz cały kontekst
@JanRouterTrzeci: że jest studentką 2 roku i już jest lekarzem? Prócz ukończenia studiów trzeba zdać egzamin. Wspomniałem, że sporo specjalizacji robi się kilka lat za psie pieniądze. Wybitni lekarze to tylko kilka % z ogółu zawodu. Na koniec przytoczyłem przykład glazurnika, który zarabia sporo i trzeba koło niego skakać aby znalazł termin w kajeciku.