Wpis z mikrobloga

Co sądzicie o takich pensjach dla polskiej nauki?
Jaką to ma przyszłość?
3,5 tysiaca zlotych netto dla osoby z doktoratem

praca na uczelni dzis to tylko praca dla bogatych co maja inne zrodlo dochodu albo dla ludzi ktorzy chca byc biedni
nie powie mi nikt ze placa na poziomie kasjera dla naukowca jest normalna

nie da sie zyc pracujac tylko na uczelni
kazdy kogo znam, pracuje gdzies jeszcze, no chyba ze pojedynczy eksperci od wykrecania grantow, ale tych grantow nie robia dla nauki, tylko zeby pieniadze wycisnac i nieraz 3 jednoczesnie ciagna a wyniki kazdego z nich sa tylko na tyle robione zeby kase dostac a nie zeby cos odkryc

#nauka #wiedza #edukacja #praca #pieniadze #wynagrodzenia #uczelnia #studia
https://gazetakrakowska.pl/krakow-wynagrodzenia-na-uczelniach-siegaja-dna-zwiazkowcy-asystent-zarabia-tyle-ile-sprzataczka-a-profesor-mniej-od-swych/ar/c5-16825797
Pobierz gharman - Co sądzicie o takich pensjach dla polskiej nauki?
Jaką to ma przyszłość?
...
źródło: comment_1663575565kcknfrRb4fG96wfRKACsiD.jpg
  • 47
no ja tak robie ze lacze z praca, dopiero wtedy kasa jest ok ale roboty duzo a czasu na badania praktycznie nie mam bo mam dydaktyke


@gharman: a to faktycznie słabo.
(z ciekawości), można zapytać jakie badania? chodzi mi o dziedzinę
budownictwo, obliczanie konstrukcji itp, wykorzystanie skryptow w programach typu autodesk robot dla uproszczenia itp. nosi mnie zeby branze na programowanie zmienic i rzucic te badania, bo to sie nijak nie oplaca na uczelni czasowo. niby kasa spoko ale za duzo wiecej godzin niz 160 w miesiacu
@gharman: a jak z pozostałą częścią zarobków pracowników uczelni? koleżanka z roku została na doktoracie i załapała się na jakiś grant i efekt był taki że na wakacje jeździła do argentyny a jej rówieśnicy do szklarskiej poręby.
Nie powinno się brać pod uwagę tylko części zarobków i na tej podstawie oceniać czy to dużo czy mało. Tak jakbyś powiedzmy u posła brał tylko uposażenie poselskie a zapominał o diecie, zwrotach za
@stan-tookie-1: juz to napisalem, jak zakrecisz sie przy grantach to wyciagasz duzo kasy, ale tylko tak. uwazam jednak ze podstawa powinna byc wyzsza a nie takie smieszne sumy
na zachodzie podstawa zwykle wynosi tyle ile srednia zarobkow na pdoobnym komercyjnym stanowisku, ale za to granty zwykle ida dla uczelni, a nie ze naukowcy sobie wykrecaja jakies dodatkowe pensje z tego
w Polsce w praktyce tak wyglada ze ludzie wpisuja rozne udawanie
uwazam jednak ze podstawa powinna byc wyzsza a nie takie smieszne sumy


@gharman: są jakieś dane ilu pracowników zarabia tylko tyle? może to jest jak w przypadku nauczycieli, kwota w tabelce to jedno ale wszyscy zarabiają kilkadziesiąt % więcej bo są inne składniki wynagrodzenia.
dlatego bez poznania ile ktoś faktycznie zarabia nie da się tego ocenić, grupy zawodowe mają interes żeby ukrywać prawdziwy obraz wynagrodzeń. Żałośniej wygląda "profesor zarabia tyle co
@gharman: 3,5k dla doktora ale asystenta bo dla adiunkta jest już 5k co i tak jest mało na tyle czasu który trzeba poświęcić na tego typu pracę. Z tym wolnym czasem o którym piszesz @Mutare_mundi to nie jest tak kolorowo, kolega musiał chyba trafić na dobrego kierownika;) albo faktyczne odwalał dydaktykę i spadał do domu. Praca na uczelni obecnie wygląda w ten sposób, że oprócz dydaktyki trzeba wykazać się naukowo czyli
budownictwo, obliczanie konstrukcji itp, wykorzystanie skryptow w programach typu autodesk robot dla uproszczenia itp. nosi mnie zeby branze na programowanie zmienic i rzucic te badania, bo to sie nijak nie oplaca na uczelni czasowo. niby kasa spoko ale za duzo wiecej godzin niz 160 w miesiacu


@gharman: oo to ciekawe nawet. Możesz w sumie połączyć programowanie z tym co teraz ciągniesz.
Nie znam branży, ale do tego momentu myślałem, że takei
@severh: po wielu doktoratach nawet takiej pracy nie dostaniesz, ja sie spotkalem ze z doktoratem i adiunktem dostaniesz okolo 4 tys netto, nie 5 jak kolega pisze, moze na innych uczelniach jest inaczej
poza tym jezdzenie na konferencje jest fajne ale to masa zachodu zeby samemu za to nie placic, raz pojechalem tak na konferencje i wypelnianie papierow faktur itp zajelo mi kilka dni roboczych bo 5 razy musialem przyjezdzac poprawiac
@Catttana: na samym doktoracie jeszcze kilka lat temu nie bylo pensji, teraz jest i wlasnie: glodowa, za to nawet sie nie utrzymasz (pokoj + jedzenie + dojazdy), a na doktoracie jestes przeciez juz doroslym czlowiekiem co najmniej 25 lat jesli nie wiecej, znajomi niezaleznie czy bez studiow czy po studiach juz sa duzo dalej w zyciu finansowym
@gharman: zrobilem inzynierke na polibudzie. Z doswiadczenia powiem ci ze praca tego "betonu" jest warta tyle ile im placa. To tylko jeśli chodzi o jakość, bo kultura i traktowanie studenta to odrębną sprawa. Za bycie chamem i traktowanie studentów jak śmieci powinno być #!$%@? z roboty z wilczym biletem (nagana).

Moge wymienić max 3 wykładowców/cwiczeniowcow którym się chciało i którzy mieli wiedzę.
@Mutare_mundi: taki mam plan powoli odejsc od tej branzy i przejsc do programowania skoro w badaniach i tak programuje, ale musze troche samozaparcia no i pogodzenia sie ze czesc doswiadczenia strace
@severh: juz wymienialem wyzej obliczenia statyczne itp, zastosowanie programowania do upraszczania obliczen itd. szczegolow nie podam bo nie chce zeby mnie ktos tu znalazl a jak podam wiecej szczegolow to juz banal bedzie xD
@gharman Zależy od uczelni i wydzialu. Tam gdzie ludzie robili kompletnie za darmo, to nawet mi ich nie szkoda, skoro takie upadlanie im pasowało. Na normalnych wydziałach przyjmowało się tyle doktorantów, żeby każdy miał chociaż minimalne stypendium (żeby nawet przewegetować). Dla najlepszych jakaś projakościowka i rektorskie zawsze też były. Jak byłeś w dobrej grupie, gdzie były granty, to promotor przeważnie dorzucił też coś od siebie. Także na doktoracie można było dobrze żyć.