Wpis z mikrobloga

@pod_kop: robilem z suszonej zurawiny i mysle, ze dlatego moglem przesadzic z iloscia cukru, bulgocze baaardzo rzadko, wydaje mi sie, ze nie bylo burzliwej fermentacji. Te 2-3 tyg lezalo z suszonymi owocami, wczoraj usunąłem owoce i zauwazylem, ze sie cos takiego pojawilo

Były drozdze i pozywka, jakies uniwersalne. Moge sprawdzic jakie jak to ma znaczenie
w jakim sensie zakażenie? Możesz rozwinąć? Jakieś dzikie drożdże? Bakterie?


@Raek: Najprawdopodobniej bakterie, mogą być też drożdże koż#!$%@?ące. W każdym razie na pewno nie pleśń.

skąd sie takie zakazenie moze brac?


@LJBW603: Słaby rygor higieniczny może być główną przyczyną. Dodawałeś jakiś kwasek? Bo wysokie pH może sprzyjać takim rzeczom.

Za duzo cukru?


@LJBW603: Nie, to nie to, ale napisz dokładnie ile czego użyłeś - ile wody, ile cukru, itp.
@Zawodowy_Janusz 1 wrzesnia wrzucilem: 3l wody, 1kg suszonej żurawiny, 0.5kg cukru, sok z 2 cytryn, drozdze i pozywke. Prawdopodobnie żurawinę sparzylem wrzątkiem, Drożdże dodałem do letniej wody

2 dni temu usunąłem owoce i dodałem 1l wody i 300g cukru, wino słabo przefermentowalo i prawie alkoholu nie było czuć, mocno słodkie.

Generalnie dziwi mnie to bo nastawialem 6 różnych win w tym samym czasie I tylko zurawina mi tak padła, dlatego myślę ze
@Zawodowy_Janusz: Zastanawiam sie czy nie sprobowac sciagnac tego kozucha i przefiltrowac

Następnie zagotować i dodac nowe drozdze, myslisz ze jest szansa ze zadziala? W teorii bakterie sie powinny ubić temperaturą, chyba ze są odporne. Domyslam sie ze smak bedzie mocno sredni ale chyba zrobie eksperyment ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@LJBW603: Cukru było sporo (głównie w żurawinie) ale nie jakoś wybitnie, żeby to było powodem. Żurawina ma w sobie pewną substancję, która może hamować fermentację. Najprawdopodobniej to miało tutaj miejsce, nie wytworzyło się wystarczająco alkoholu i nastaw zdominowały jakieś bakterie.

Zastanawiam sie czy nie sprobowac sciagnac tego kozucha i przefiltrowac


@LJBW603: Z czysto technicznego punktu widzenia się da, ale nie warto i lepiej tego nie pić później.