Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, pytanie egzystencjalne. Czy w wieku 37 lat decydować się na całkowitą zmianę drogi zawodowej?

Postaram się jak najkrócej naświetlić sytuację. Mam uporządkowane życie, dom, rodzinę, pracę i jeszcze małą działalność na boku, tak że zarabiam przyzwoicie, ponad średnią krajową. Rzecz w tym, że praca którą mam (biuro, handel) kompletnie mnie nie satysfakcjonuje, a wręcz zaczyna dobijać. Czuję, że tracę czas i cofam się w rozwoju.

I teraz cofamy się o kilkanaście lat. Wtedy porzuciłem studia w pewnej dziedzinie, bo wydawało mi się, że skoro dobrze zarabiam, to nigdy mi nie będą potrzebne. Po latach dochodzę do wniosku, że to był cholerny błąd, że jestem typem intelektualisty i poszukiwacza, chciałbym robić coś ambitnego i rozwijającego, zamiast grzęznąć w fakturach i zamówieniach. Nagle zaczęło mi zależeć na samorealizacji, tylko czy nie za późno?

Poważnie myślę o powrocie na studia. Tylko czy jest sens w tym wieku? Wymagałoby to ode mnie wywrócenia życia o 180 stopni. W okolicach czterdziestki mógłbym uzyskać dyplom, a to przecież nie koniec, bo jakieś praktyki, jakieś doświadczenie zawodowe...

Wiem, że to by mnie jarało strasznie, ale czy dam radę po tylu latach wrócić do nauki? Czy starczy mi zapału? Czy nie zmarnuję czasu i pieniędzy, a potem wyjdzie że nie uda mi się pracować w zawodzie? Z drugiej strony, w obecnej pracy ginę i jak pomyślę, że mam to robić do emerytury to mam ochotę wyrwać sobie wszystkie włosy z głowy.

I taak, gdybym przeczytał taki wpis na mirko, to bym napisał że oczywiście warto się realizować, nigdy nie jest za późno i inne takie truizmy. Ale to teoria, a praktyka? Czuję się bardzo młodo, obracam się wśród młodych ludzi, więc niby pomysł studiów wydaje mi się "normalny". Tylko czy nie będę jakimś dziwakiem tam? Czy nie wyśmieją mnie, kiedy zacznę szukać pracy po czterdziestce, z zerowym doświadczeniem? Boję się też, że teraz jest ok, ale za np. dwa lata dopadnie mnie metryka i stwierdzę, że jednak nie mam siły zaczynać wszystkiego od nowa...

Chciałbym, żeby ktoś to przeczytał i napisał coś konstruktywnego. Może ktoś z Was zna podobne przypadki?

#praca #kariera #samorozwoj #biznes #studia #rozwojosobisty #wykop30plus #nauka #rozkminy

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6321a002d3843c24e38b1dfe
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 16
Właśnie wychodzę na papierosa na przerwie w firmie z która jestem od około 5 lat. Jestem w podobnej sytuacji co Ty, lvl 36. Ani nie czuje się dobrze w obecnej sytuacji ani nie zarabiam dobrze patrząc na średnią krajową. Sądzę ze jeśli nie brakuje Ci ikry do prowadzenia czegos na boku a masz szanse zmienić swoją sytuację i czuć się dobrze ze swoją decyzją, zrób to. Sam mam rozmowę o pracę w
@AnonimoweMirkoWyznania: to twoje życie i nikt cie z niego nie bedzie rozliczał, ludzie na studiach będą zupełnie obojętni na to co robisz. Przy zmianie pracy musisz przenieść cześć wiedzy na nowe miejsce tak żeby nie zaczynać od zera bo cie młodzi wygryzą, mają sprawniejsze mózgi by zaczynac od zera ale nie mają doświadczenia które ty możesz już mieć
@AnonimoweMirkoWyznania: Warto spróbować, tym bardziej, że nie czujesz się dobrze w aktualnej pracy. Sam zadaję sobie podobne pytanie i też męczą mnie myśli, że już za późno, że to bez sensu jak się jest po 30-tce itd. Z drugiej strony to drugiej okazji nie będziesz mieć, żeby się przekonać co by było jakbyś jednak zmienił swoją drogę. Trzymam kciuki.
OP: > Sam mam rozmowę o pracę w przyszłym tygodniu. Chce czuć się spełniony, doceniony a wiem ze tam gdzie aplikowałem, tak będzie

@Bartsan: To masz o tyle łatwiej, że możesz aplikować w takie miejsce. Ja bez uzupełnienia wykształcenia nic nie zrobię, a to oznacza, jak już pisałem, kilka lat #!$%@? i potem zaczynam od zera w zupełnie nowej branży...

@A_R_P: @motokate: No wiem, też miałem na moich
@AnonimoweMirkoWyznania: Przed Tobą, realistycznie patrząc, jeszcze przynajmniej 30 lat pracy. Chyba nie chcesz się tyle męczyć, a 30 lat to dość, żeby zbudować doświadczenie w nowej branży.
Masz też rodzinę - jeśli możesz liczyć na wsparcie psychiczne, jak i finansowe (np. żona też pracuje), to przecież po drodze z głodu nie umrzecie. Wycofać się możesz w każdej chwili, gdybyś jednak uznał, że to nie to.
Jeśli masz obawy o finanse, zawsze
OP: > Zadajesz tysiąc pytań a nawet nie napiszesz o jakich studiach czy branży myślisz. Nikt Cię tu nie pozna z anonimowego, napisz konkrety to może ktoś Ci da konkretne odpowiedzi, bardzo dużo zależy od branży, uczelni, trybu studiów.

@caius_cosades: Podałem sporo szczegółów, zna mnie sporo osób na wypoku, a i z "życia" niektórzy mnie stalkują. O tych planach nie mówiłem jeszcze nawet własnej żonie. Dlatego chcę uniknąć zdemaskowania. Niestety
@AnonimoweMirkoWyznania: Na zaocznych są ludzie w różnej grupie wiekowej. Jako osoba, która ciągle się uczy i lubi to, nie rozumiem jak można stwierdzić w jakimś momencie swojego życia, że już nie chcę poznawać niczego nowego. No i jesteś analogią tego starego dziada, co stoi w długiej kolejce na Poczcie, bo nie chce mu się nauczyć jak to zrobić przez internet.
Pytanie tylko czy masz czas na studia i dasz radę z