Wpis z mikrobloga

  • 0
@zdechly_jez nic straconego, zanim policja dojechała na miejsce to nikogo już nie było, a wg świadków to kłótnia pomiędzy kolegami na podobnym poziomie intelektualnym. Chociaż może zaczyna się tu robić drugi Kraków, do mojego kolegi też raz na Koperniku jeden powszechnie znany "wariat" wyskoczył z maczetą:)
  • Odpowiedz