Wpis z mikrobloga

@ekjrwhrkjew: bo filmów z twardzielami i superszpiegami powstało multum. Seria z Bondami przed Craigiem to było coś innego - to nie było i nie miało być mocne kino wciskające w fotel tylko lekkie filmy akcji o superszpiegu, który jest szarmancki, uwodzi kobiety, wyjdzie z każdych opałów (czasem absurdalnie, jak skakanie po krokodylach, ale to się właśnie zapamiętuje) i jeszcze rzuci żarcik. Niestety formuła się wyczerpywała i postanowili zrobić z niego "realnego"
@ekjrwhrkjew: Bo ludzie byli przyzwyczajeni do czegoś innego. Kiedyś Bond to był cyrk, kicz i cringe z dzisiejszych czasow. Głupawe magiczne gadżety, komicznie źli przeciwnicy itd. Ale tego ludzie się spodziewali myśląc "Bond". Tymczasem w międzyczasie wyszedł Bourne (zawsze gnije z podobieństwa nazw xd) i zmienił postrzeganie tematu na tyle że nie było już powrotu i trzeba było dostosować Bonda
dla mnie najlepszy Bond, nie wiem czemu dużo osób tak na niego narzekało


@ekjrwhrkjew: bo to była najgorsza seria filmów (poza Casino Royale) On sam nawet nawet ale ta seria zniszczyła cały komiksowy swiat bonda wprowadzajac do niego niepotrzebne elementy a juz zalozenie, ze kazdy kolejny bond to inny koles o tej samej nazwie i tym samym oznaczeniu 007 to jest gówniany pomysł ever.
@niegwynebleid: kwestia podejścia, osobiście wolałem klasyczne "komiksowe i przerysowane" Bondy z Brosnanem i Connerym. Craig był znośny, ale głównie dzięki dobremu Casino Royal.
Craig nie jest typem uwodzicielskiego, szarmanckiego agenta. Nie wyobrażam go sobie np. w poniższej scenie.
Osobiście podobał mi się też bardzo, gnojony przez wszystkich QoS, potem już nic mi się od Mendesa nie podobało bo po prostu scenariusze były do pupy, a ostatni Bond gdzie go zabijają to
SpasticInk - @niegwynebleid: kwestia podejścia, osobiście wolałem klasyczne "komiksow...
@ekjrwhrkjew Bo Bond był szczupłym, przystojnym brunetem, a Craig to umięśniony, niebieskooki blondyn, do tego z niezbyt estetyczna twarzą. Fani książek czy filmów byli tym zawiedzeni, że nowe filmy będą z kompletnie inną postacią niż wcześniej. I wcześniej Bond to był typowy film akcji, gdzie coś zagraża światu, do akcji zostaje wysłany najlepszy agent, który za pomocą gadżetów ratuje świat i przy okazji podrywa jakieś ładne kobiety. Od Craiga to się zmieniło
@Marek_Licyniusz_Krassus: z bondem jest trochę taki problem jak z DC - film jest tak dobry jak dobry jest antagonista.
Kiedyś bondy miały bardzo charakterystycznych przeciwników. Casino Royale też. A potem to tak trochę wuj wie o co chodziło. Jakieś spectre i inne dziwne organizacje. Przeciwnicy mniej radośni, mało demonicznego śmiechu i laserów.
Teraz jak zresetują to może wróci do walki z ruskimi jako SZPIEG. A może nawet wyhodują jajca i jeszcze