Wpis z mikrobloga

Śmieszne jakie miałem potrzeby, gdy byłem w szkole i czego oczekiwałem od moich zdziwionych rodziców.

- Chciałem jeść obiady na szkolnej stołówce, nieważne, że moja mama była zawsze w domu i mogła mi ugotować co i kiedy chciałem. Wolałem mieć karteczki i biec na długiej przerwie czekać w kolejce.
- Chciałem mieć trampki za 15zl, nieważne, że ojciec mógł mi kupić jakie buty chciałem, nawet te najdroższe, ja chciałem mieć właśnie te najtańsze z 4 paskami.
- Chciałem spędzać czas po lekcjach na świetlicy, nieważne, że miałem do szkoły 500 metrów, a rodzice proponowali mi wszystkie możliwe zajęcia od sportowych przez rozrywkowe po naukowe, ja wolałem siedzieć na świetlicy i czekać z innymi na ich rodziców.

Śmieszne, że rzeczy, które pewnie dla wielu były „obowiązkowymi przekleństwami”, dla mnie były czymś czego pragnąłem.

To o czymś świadczy?

#psychologia #dzieci #rodzicielstwo #rodzina #szkola #gimbynieznajo #gimbaza #psychiatria #pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta #wspomnienia #nostalgia
  • 7