Wpis z mikrobloga

Siema!

TL:DR - Sami jesteście Panami własnego losu. Myślenie o zmianach i postępie nie dadzą Wam nic. Nie odkładajcie działania na jutro, bo kiedy jutro nadejdzie dobrze wiecie, ze pojawi się kolejne. Zmiany zacznijcie w głowie, a potem działajcie - czas i tak minie... a za pół roku możecie żyć już innym życiem, oby tylko lepszym.

Czy zmiana sylwetki pomoże Ci wyjść z #przegryw?

Od samego początku działalności trenerskiej, zgłasza się do mnie wiele osób reprezentujących wcześniej wspomniany tag, pisząc w celach o zmianie nie tylko sylwetki, ale też charakteru. Jednak czy dobry wygląd zewnętrzny jest w stanie z osoby nie widzącej sensu w życiu na planecie ziemia, zrobić pół-boga czerpiącego garściami z każdej piaskownicy i rozwijającego się na każdej płaszczyźnie nadczłowieka? Nie wiem, ale się domyślam...

Zacznijmy od tego, że samo bycie "przegrywem" to wybór, tak samo jak bycie ciamajdą, grubasem, stulejarzem, ruchaczem, chadem (nie trzeba specjalnej szczęki) czy wygrywem. Dlaczego tak uważam? Bo zmiany zaczynają się w głowie. Któregoś dnia możesz po prostu się obudzić I stwierdzić, że szkoda Ci hajsu na premkę na pornhubie, a siłownia w GTA nie daje takich efektów jakich oczekujesz. Kupisz karnet na siłownię, zrobisz zamówienie na boom-labs z kodem @Kasahara żeby klepało podwójnie I zobaczysz do czego zdolne jest Twoje ciało. Po roku przełamiesz barierę 34cm w łapie, a samice same zaczną wskakiwać Ci do łoża, może nie te 8/10, ale trójki i czwórki jak najbardziej.

Nie ma nic lepszego, niż otrzymanie raportu w niedziele rano z informacją, że podopieczny nie jest już prawiczkiem I nieważne czy za sprawą wykupienia usługi na #escort czy bycia upolowanym przez kolegę pod prysznicem, zawsze cieszy mnie to tak samo. Jednak skończmy już #!$%@?ć o #!$%@?, nie to jest najważniejsze w życiu.

Tak jak napisałem wczoraj pod postem najlepszego trenera na #wykop , tzw. @Elprimo (tylko nie piszcie o prowadzenie, nie ma już miejsc), żyć zaczniesz w momencie gdy pokochasz sam siebie. Nikt inny nie musi Cię kochać, nawet mama.

Kilka tygodni temu moje życie bardzo się zmieniło, zyskałem status przegrywa, nie dlatego, że rzeczywiście nim zostałem, sam sobie to wmówiłem I utwierdzałem się w przekonaniu że nic dobrego w życiu już mnie nie spotka. Jednak pomyślałem o Was koledzy, o tych którzy mają realne problemy, którzy żyją od pierwszego do pierwszego na zupkach chińskich, o tych którzy #!$%@? się w kredyt, o tych którzy zostali zdradzeni, albo nawet nigdy nie mieli szansy być zdradzeni... Łącze się z Wami w bólu, codziennie o 21:37 zmawiam pacierz w Waszej intencji, o lepsze jutro w #januszex.

A tak poważnie, weźcie się w garść, wyciągnijcie koszulę z bierzmowania, pożyczcie buty od starego, psiknijcie się perfumą w galerii I wyjdźcie do ludzi. Dopóki nie #!$%@? jakichś dzikich densów na parkiecie nikt nie będzie się śmiał bo Was nie zna, a nóż poznacie jakiegoś ziomka, zyskacie kolegów, kontakty, lepszą robotę. Pamiętajcie, że wraca do Was energia którą sami wysyłacie, a to jak Was będą postrzegać zależy od tego jak sami się postrzegacie.

#dziendobry
#przegryw
#silownia
#mikrokoksy
#mirkokoksy
#dieta
#trening
#sterydy
#pytanie

Czy wyjście z przegrywu za sprawą zmiany nastawienia jest możliwe?

  • Tak. 68.3% (410)
  • Nie. 31.7% (190)

Oddanych głosów: 600

  • 90
@kiedys_wygram: ale ja nikomu nie doradzam "szukania partenerki". On ma się tak rozwijać, żeby polubić swoje życie, spełnić plany, marzenia, wycisnąć co się da z życia. I wtedy, gdy będzie miał odpowiednią, pozytywną energię która bierze się z radości życia - to będzie mu wychodziło z laskami bez problemu. Laski lecą na "gości sukcesu", ale nie ma znaczenia jaki sukces osiągasz, chodzi o wewnętrzny stan,. One nie odróżniają bo nie wiedzą,
@nad__czlowiek 33 lata, a mentalnie czuję się na 20 ;)

@kiedys_wygram: ale ja nikomu nie doradzam "szukania partenerki". On ma się tak rozwijać, żeby polubić swoje życie, spełnić plany, marzenia, wycisnąć co się da z życia. I wtedy, gdy będzie miał odpowiednią, pozytywną energię która bierze się z radości życia - to będzie mu wychodziło z laskami bez problemu. Laski lecą na "gości sukcesu", ale nie ma znaczenia jaki sukces osiągasz,
@nad__czlowiek: Dokładnie tak działa jak napisałem

Dopóki nie zmienisz nastawienia na myślenie pozytywne i chęci to żaden z Twoich podpunktów nie ma sensu

Ludzie w depresji nie planują tak sobie dnia, tak planują sobie dzień i życie jakieś roboty albo korposzczury

Mi wystarczyło zmienić nastawienia i po prostu podążać za tym co mnie kręci i sprawia frajdę - nic więcej w życiu nie trzeba
Dopóki nie zmienisz nastawienia na myślenie pozytywne i chęci to żaden z Twoich podpunktów nie ma sensu


@masterdick: żadne zmiany nastawienia i afirmacje, to jest totalna bzdura. Twoje myśli wynikają z twojej sytuacji życiowej, położenia i tego jak sam sobą zarządzasz.

Jeśli np żyjesz w rozpadającej się chałupie, przeciekającym dachu - jasne, możesz próbować afirmacji i "pozytywnego myślenia" - tylko co ci to da? Czy zmienisz swoją sytuacje? Będziesz dalej myślał,
@nad__czlowiek: To że dużo napiszesz to nie znaczy że ma to jakiś sens ale jedziemy ;)

Ogólnie #!$%@?

Otóż jak masz rozpadający się dach i #!$%@? nastawienie to w życiu go nie naprawisz

Są ludzie którzy mieszkają w chlewie i są super szczęśliwi bo takie mają nastawienie

Codziennie decydujesz czy chcesz widzieć światło czy ciemność i to jest na tyle proste

Ty coś tu snujesz na temat dyscypliny i wygląda że
Są ludzie którzy mieszkają w chlewie i są super szczęśliwi bo takie mają nastawienie


@masterdick: to nie są ludzie tylko świnie albo krowy

Codziennie decydujesz czy chcesz widzieć światło czy ciemność i to jest na tyle proste


@masterdick: o niczym nie decydujesz. Albo się rozwijasz i automatycznie widzisz dla siebie nadzieje i życie w jasnych barwach, albo nic nie robisz i życie/inni decydują za ciebie i cię wykorzystują. Musisz sięgnąć