Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, potrzebuję trochę otuchy. Fajna by była opinia jakiegoś specjalisty też z #medycyna #lekarz

tl;dr ! Problemy lękowe. Zamiast typowych "nerwic" to mnie po prostu.. "odkleja". PRAWDOPODOBNIE winni rodzice.

Od kilku lat wątpię w swoje zdrowie psychiczne. Od kilku lat biorę leki i niestety jest w nich coś tak "potężnego" jak rysperydon - leczy się tym schizofrenię(biorę małe dawki, największa jaką jednak ostatnio brałem to końskie 2mg które już jednak są czymś większym niż tylko liźnięciem) .
Jakiś czas temu wszystko nasiliło się do tego stopnia, że zamiast zmieniać pracę w trybie natychmiastowym (miałem już dość wcześniejszej posady, miałem ugadaną kolejną) po prostu zrezygnowałem i wziąłem "urlop zdrowotny". Zwiększyłem dawkę leku w kontakcie z psychiatrą (on nie za bardzo to lubi, że biorę ten lek, dlatego kombinujemy z SSRI). Od ponad roku również chodzę na terapię.

OBYDWOJE uważają, że nie mam żadnych "schizo" zaburzeń. Uważają, że mam poważne problemy lękowe/ lekkie zaburzenie osobowościowe.
Czy ktokolwiek z was może podzielić się jakimś doświadczeniem z domu rodzinnego? Czy to faktycznie normalne, że poprzez stałą obecność rodziców wbija mi się do głowy, że świat nie istnieje ? (to co martwi mnie najbardziej - przypomina to lekkie urojenie. Większość czasu mam wobec tego krytycyzm, ale kiedyś doszło do tego stopnia, że szczerze w to wierzyłem. Byłem pewien, że świat nie istnieje. Że to wszystko wytwór mojej wyobraźni, a ja jestem w jakiejś nieznaczącej pustce. I tak się też czułem. Jakby świat nie był niczym "zewnętrznym" a tylko moją projekcją).
Dosłownie mnie odkleja i faktycznie - zawsze jest to związane z rodzicami. Czuję się przy nich niekomfortowo. Zawsze czuję ich oddech na karku, wieczne pytania gdzie idę, co robię. Całe życie ocena jak to robię. Nigdy nie wierzyłem szczerze że są ze mnie zadowoleni. Całe życie żyłem tak jak oni chcieli, nie ja. Dziś już sam nie wiem czy po prostu rozwija się we mnie jakaś schizofrenia czy faktycznie solidne lękowe jazdy. Jeśli ktoś doświadczał jakichś krytycznych stanów lękowych przez rodziców - naprawdę fajnie byłoby o tym przeczytać..

#zdrowie #depresja #leki

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62f12c77cdd8d55ea6424b10
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 3
PlujacySzambonurek: Mam level 25. Mieszkałem już 4 lata poza domem ale przyszedł covid i wróciłem na chatę po studiach żeby odpocząć bo studia też powodowały lęki. No i tak siedzę. Uwiązany bo boje się wyjechać myśląc o problemach psychicznych a tutaj dzieją się takie cyrki. Ale jak starzy wyjechali na 10 dni to było jakoś.. dobrze.
---

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua