Wpis z mikrobloga

@kx_keytinho:

no i ile by wyszło tej "najbliższej rodziny"?


Nie rozumiem pytania?

poza tym, nie czuję niechęci do "małych przyjęć weselnych", tylko jest to dla mnie przykre jak niektórzy się licytują kto jest bardziej edgy


Masz zgrzyt i dysonans, bo ktoś chce żyć inaczej, niż zakłada Twoja wizja? Ludzie dzielą się doświadczeniami, że z małego przyjęcia weselnego też można być zadowolonym, szczególnie, że polska tradycja w dalszym ciągu jest nakierowana na
@hellyea: czasami ludzie po prostu mówią "popularna rzecz - ja nie lubię", ale zwykle jednak tak to już bywa, że ludzie myślą, że nielubienie popularnej rzeczy czyni ich lepszymi.


@kx_keytinho: a może po prostu ktoś czegoś nie lubi? Bierzesz taki scenariusz pod uwage? Ja naprawde nigdy nie lubiłam za bardzo wesel i wielu ich elementów. Jedyne, na ktorym się naprawdę swietniw bawiłam było moje własne, bo zrobiliśmy je tak, jak
@vinath - pytam, bo napisałaś, że nie zrobiłabyś wesela na 100 bliskich osób, tylko obiad z najbliższą rodziną. Pytam więc, ile byłoby to osób?

Ludzie dzielą się doświadczeniami, że z małego przyjęcia weselnego też można być zadowolonym, szczególnie, że polska tradycja w dalszym ciągu jest nakierowana na huczne wesela na które trzeba zaprosić ciotkę Helenę i o to opiera się presją społeczna - jak bardzo jest to zakorzenione widać m.in po komentarzach
@hellyea: tak, biorę taki scenariusz pod uwagę, dosłownie to napisałem w pierwszym zdaniu XD, że zapewne połowa ma tak z natury, a połowa z przekory. Spoko, dyskusja nie jest o szczegółach wesel, a o podniecaniu się wykopków, kto miał mniej gości - typu 10-15. I ja o tym piszę. Sama wspomniałaś, że na twoim było 55 osób i takie, które znasz. I takie wesela pochwalam.
@hellyea: tak, biorę taki scenariusz pod uwagę, dosłownie to napisałem w pierwszym zdaniu XD, że zapewne połowa ma tak z natury, a połowa z przekory. Spoko, dyskusja nie jest o szczegółach wesel, a o podniecaniu się wykopków, kto miał mniej gości - typu 10-15. I ja o tym piszę. Sama wspomniałaś, że na twoim było 55 osób i takie, które znasz. I takie wesela pochwalam.

@hellyea: tak, biorę taki scenariusz
@kx_keytinho:

Dobra, bo nie chce mi się już cytować.

pierwsze pytanie: u mnie maks. 20, nasi rodzice i rodzeństwo.

Patrzysz na sprawy mocno jednostronnie, sytuacja tutaj przefiltrowana przez Twoją percepcję daje Ci wynik, że ludzie się chwalą czy licytują. Dzielenie się doświadczeniami umniejszasz. Czemu Cię w ogóle boli, nawet jeśli chwalą się tym, że robili małe przyjęcie? Co Ci w tym przeszkadza? Jakby się licytowali kto zrobił większe to też by
u mnie na ślubie było 28 osób, po ślubie obiad w restauracji troszkę zakrapiany i tyle. Zamiast wywalać 20k+ na salę weselną itd, wydaliśmy na cały ślub (garniak, sukienka, obrączki i reszta) jakieś 5k a zarobiliśmy z kopert i lotka jakieś 7,5k ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Nortom: A co z noclegami / transportem gości? Też chcę tak zrobić, nawet BARDZO, ale moja i mojego niebieskiego najbliższa rodzina
@nobrain: Dużo ludzi narzeka ze bez sensu robić imprezę bo wydajesz tylko hajs i w jeden wieczór go tracisz. Zwróciło się tzn. w kopertach dostaliśmy więcej niż wydaliśmy na wszystko.
@vinath: Z kolei Twoja percepcja działa na odwrót.
Mam "problem" - bo nie ma się czym chwalić, nie jest to wyczyn, a wręcz może się wiązać z tym, że ktoś nie ma kogo zaprosić, co jest pechowe lub przykre/smutne. Poza tym, często nie jest to chwalenie siebie tylko przy okazji krytykowanie innych. Teraz już może widzisz bardziej dlaczego może wkurzać. Być może mierziło by mnie tak samo, bo to podobne "pozerstwo".