Wpis z mikrobloga

@brakloginuf: na moim ślubie było 12 osób- najbliższa rodzina + świadkowie, wesela nie robiliśmy. Miesiąc później pocztą pantoflową dostałam wiadomość, że jakaś córka kuzynki siostry mojej babci śmiertelnie się obraziła, że jej nie zaprosiliśmy.
Nawet jej nie znam XDDD
  • Odpowiedz
@brakloginuf: u mnie na ślubie było 28 osób, po ślubie obiad w restauracji troszkę zakrapiany i tyle. Zamiast wywalać 20k+ na salę weselną itd, wydaliśmy na cały ślub (garniak, sukienka, obrączki i reszta) jakieś 5k a zarobiliśmy z kopert i lotka jakieś 7,5k ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
u mnie na ślubie było 76 osób, zaprosiłem cała rodzine, bo jest mała. Bawilismy się świetnie, wesele się zwróciło z nawiązką
  • Odpowiedz
  • 7
@brakloginuf najpierw płaczą o zaproszenie, a potem im się nie będzie chciało przyjechać xD

Rodzina.... Z logicznego punktu widzenia to cały świat jest rodziną, też ich zapraszać? XD
  • Odpowiedz
@brakloginuf: Organizowaliśmy wesele (nie wyszło z kilku powodów) i nie zaprosiłem mojej 18 letniej kuzynki z którą nie zamieniłem nigdy w życiu słowa (dosłownie). Moja matka jak się dowiedziała to do mnie zadzwoniła i powiedziała że ona za nią zapłaci xD
  • Odpowiedz
na naszym ślubie było z nami i naszymi dziećmi (2 sztuki) łącznie 7 osób. Obiad i nara.


@kulu: Byłem właśnie na takich dwóch ślubach, świetna sprawa, tylko osób trochę więcej, bo z 15. Obiad w knajpie i potem kto chciał mógł iść potańczyć do klubu (też odmówiłem). Wszelkie wesela odmawiam od czasów liceum, czyli w sumie od zawsze. Nawet rodzinie bliższej. I wiecie co, nikt nigdy nie miał nawet o
  • Odpowiedz
@podle_insynuacje: idziesz do knajpy, mówisz, że impreza na 28 osób, wybierasz dania główne, które stawiają na stole i każdy sobie sam nakłada z tego co ma przed sobą - przy takiej ilości osób jest lepiej niż zwykły szwedzki stół i dużo lepiej niż każdy miałby sam zamawiać

Edit: tzn normalnie wcześniej załatwiasz, tak jak imprezy firmowe itp, a nie z bomby ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kulu: Miałem podobnie, dziadki, rodzice i rodzeństwo. Łącznie z nami 11 osób. Tak się później cieszyłem se nie musiałem brać udziału w tych durnych zabawach.
  • Odpowiedz
Hm a może ja zaprezentuję dość niepopularne na wykopie podejście - bo akurat moje wesele było dość spore - Ok 140 osób, z czego jakieś 60 osób to znajomi a reszta rodzina. I fakt wśród rodziny było trochę takich co ich widzę raz na 10 lat i średnio kojarzę jak mają na imię, ale za wesele płacili nasi rodzice, a oni są dość rodzinni - tj. bardzo przywiązani do tradycji zapraszania się
  • Odpowiedz