Aktywne Wpisy
Bardamu +119
Mózg mi paruje jak pomyślę o ludziach biorących 500,600,700 i więcej tysięcy kredytu na kwadrat w wielkiej płycie. Brudne klatki, zapach farby olejnej na korytarzu, rury na wierzchu, żeberkowe kaloryfery i plusk kloca sąsiada wydobywający się w toalecie przez pion biegnący za tekturową ścianką. Dobrze, że nasi budowniczowie nie poszli w ślady tych radzieckich, bo do zestawu dochodziłby jeszcze fetor gnijących śmieci z sypu na klatce. W dodatku przez większość dni w
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
#polska
Tylko jedna ciotka Męża uparcie próbowała wcisnąć swoją córkę, której mój Mąż za bardzo nawet nie pamiętał :D ale olaliśmy to.
Moim rodzicom zależało na dużym spotkaniu rodzinnym i płacili za wszystkich poza moimi kolegami. #!$%@?ście ja zgarniam benefity oni spotkają swoich ziomków.
Dlaczego nie? Nie mam zatargów a nawet lubię poznawać ludzi - też dalszą rodzinę. Część się okazała świetnymi ludźmi. Jak ja miałbym płacić to zaśmiałbym się rodzicom w twarz że mam obcych mi ludzi zapraszać.
Co sądzicie o takim podejściu?
@localoca:
Też nie rozumiem tego podejścia tutaj.
Jak nie masz znajomych czy rodziny, to luz. Nic na siłę. Ale jak utrzymujesz relacje z ludźmi, masz z kim spędzać wakacje czy czas wieczorami, to wesele jest idealną okazją na zrobienie największej imprezy w gronie w którym się dobrze czujesz.
Sam miałem niechęć do takich spędów
Ale tak, myślę że jak się ma spoko stosunki to jest to jak najbardziej fajne rozwiązanie
ja zawsze koleżankom z pracy (matkom wychodzących za mąż córek) mówiłem, wtrącając się do rozmowy o przygotowaniach: "tak tak, pierwszy ślub jest bardzo ważny, wesele itp. drugi to już można robić skromniejszy"
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kolarzino: raz tak miałem. Przyszli nas zaprosić i dopiero po wizycie się dowiedziałem, że panna młoda to nasza rodzina xD Na szczęście coraz rzadziej się zaprasza całą rodzinę. U mnie ślub, chrzciny tylko najbliższa rodzina