@Umbrella_Corporation_: Marnowanie życia przed komputerem jest oczywiście głupie, ale zauważyłem że ludzie którzy nigdy nie grali w gry mają problemy z posługiwaniem się językiem angielskim. Chodzą na jakieś kursy, ale nie mogą załapać.
@Umbrella_Corporation_: na dwóch rozmowach o pracę miałem pytanie "Opowiedz mi o sytuacji gdy zarządzałeś zespołem" Dwa razy opowiedziałem jak graliśmy akademickie mistrzostwa polski w cs'a i dwa razy dostałem propozycję współpracy ( ͡°͜ʖ͡°)
@Umbrella_Corporation_: No ja swego czasu zarządzałem dość dużym klanem (w sumie dwoma) w Lineage 2, też klanem w Call of Duty 1, no i faktycznie później pracowalem jako Project Manager/Supervisor ;)
Możecie się śmiać, ale ja na poziom B1-B2 wszedłem praktycznie bez pomocy szkoły a tylko dzięki angielskiemu z gier. Później dzięki temu w liceum w klasie językowej z rozszerzonym angielskim wszystko samo wchodziło mi do głowy, a teraz bez problemu komunikuje się na poziomie C1, wszystko bez kursów, głównie gry, seriale i trochę szkoła.
@nivenerr: mam dość podobnie, naukę angielskiego szkolnie zaczęłam dopiero w liceum, ale teraz po tylu latach pamiętam tylko, jak nauczyciel tłumaczył różnicę między pets i animals ( ͡°͜ʖ͡°) po tylu latach przyswajania (nie nauki, przyswajania) angielskiego jestem z siebie wręcz zadowolona, no i wracanie do tytułów gier w które się grało x lat temu i ROZUMIENIE to totalny stonks
Komentarz usunięty przez autora
@jadalny_kasztan: Wtedy kto miał oglądał Cartoon Network z satelity, też zauważyłem, że to ma olbrzymi wpływ na późniejszy poziom angielskiego.
Na początku lat 90 mieliśmy Ulicę Sezamkową - dało się sporo podłapać za dzieciaka.
"Opowiedz mi o sytuacji gdy zarządzałeś zespołem"
Dwa razy opowiedziałem jak graliśmy akademickie mistrzostwa polski w cs'a i dwa razy dostałem propozycję współpracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@jadalny_kasztan: No i troche tak bylo xD
@jadalny_kasztan: ja sie uczylem z bajek na cartoon network, nie bylo tak zle.
@jadalny_kasztan
Możecie się śmiać, ale ja na poziom B1-B2 wszedłem praktycznie bez pomocy szkoły a tylko dzięki angielskiemu z gier. Później dzięki temu w liceum w klasie językowej z rozszerzonym angielskim wszystko samo wchodziło mi do głowy, a teraz bez problemu komunikuje się na poziomie C1, wszystko bez kursów, głównie gry, seriale i trochę szkoła.
@fat_american_kid: I można ten czas spożytkować o wiele gorzej. Przecież tu nie chodzi o granie w gry dzień w dzień po 10 godzin przez 10 lat xD