Murki problem Dobra, więc tak... Serwis GPZ500 zrobiony, czyszczenie i synchronizacja gaźników, olej, filtry (powietrze, olej), jakieś tam duperele jeszcze. Kawa brzmi i jedzie dużo lepiej (okazało się, że jeden gaźnik był zablokowany czy coś i ledwo cokolwiek podawał). Dźwięk +10. Pali od strzała bez ssania. Niestety nadal występuje problem z przygasaniem po około 15-20 minutach jazdy. Pojeżdżę sobie trochę i zaczynają się objawy jak przy kończącym się paliwie. Stojąc na światłach muszę robić przygazówki, bo inaczej pyrka coraz wolniej i w końcu gaśnie. pojeździłem wczoraj ze 45 minut i po wjeździe do garażu już nie mogłem w ogóle odpalić. Dziś rano odpaliłem na chwilę (wiem, że się nie powinno, ale musiałem sprawdzić) i odpalił od strzała bez problemu (kranik w nocy był na OFF).
Jakieś pomysły gdzie szukać problemu? Układ paliwowy?
@jonasz787: profilaktycznie warto - koszt mały, a wykluczysz jeden element. Tutaj ewidentnie mamy kwestię temperatury, ewentualnie problemów z paliwem - raczej mało prawdopodobne, ale może być przybrudzony kranik i podaje zbyt mało paliwa.
@Ketonowy: Nie, wczoraj jak zaczęła przygasać to zjechałem sobie na parking, żeby podkręcić trochę wolne obroty, ale to niewiele dało. Kilka razy odpalałem wtedy i gasiłem i był ładny start. Dopiero w garażu już nie mogłem odpalić. Ostatnie 5 minut jazdy, jak ruszałem na pierwszym biegu, to na początku bardzo mało mocy i w pewnym momencie wyrywało do przodu (łagodnie operowałem manetką)
@Ketonowy: @erdetmxt: A i jeszcze jak rano odpaliłem ładnie elegancko bez ssania (z odrobinką gazu) i jak dałem trochę ssania, to przydławił się. Zaciekawiło mnie to i dałem więcej ssania (do połowy) i dopiero obroty wzrosły.
@jonasz787: miałem tak pracy przerywanej pracy jednego cylindra, najczęściej jak odkręciłem mocniej to nagle "łapał" . Po wymianie świec i przewodów problem ustał. U mnie już było takie bicie że po psiknięciu wodą w okolice gniazda świecy wszystko się iskrzyło :)
Dobra, więc tak... Serwis GPZ500 zrobiony, czyszczenie i synchronizacja gaźników, olej, filtry (powietrze, olej), jakieś tam duperele jeszcze. Kawa brzmi i jedzie dużo lepiej (okazało się, że jeden gaźnik był zablokowany czy coś i ledwo cokolwiek podawał). Dźwięk +10. Pali od strzała bez ssania.
Niestety nadal występuje problem z przygasaniem po około 15-20 minutach jazdy. Pojeżdżę sobie trochę i zaczynają się objawy jak przy kończącym się paliwie. Stojąc na światłach muszę robić przygazówki, bo inaczej pyrka coraz wolniej i w końcu gaśnie. pojeździłem wczoraj ze 45 minut i po wjeździe do garażu już nie mogłem w ogóle odpalić. Dziś rano odpaliłem na chwilę (wiem, że się nie powinno, ale musiałem sprawdzić) i odpalił od strzała bez problemu (kranik w nocy był na OFF).
Jakieś pomysły gdzie szukać problemu? Układ paliwowy?
#motocykle
Czy na ciepłym silniku trzeba dłużej kręcić żeby zapaliła?
Edit : albo przejedź się z otwartym hakiem, może masz tam za duże podciśnienie :-)
@Gruby_Wujo: Git, też to zrobię
Po wymianie świec i przewodów problem ustał.
U mnie już było takie bicie że po psiknięciu wodą w okolice gniazda świecy wszystko się iskrzyło :)