Wpis z mikrobloga

Kołtuństwo nabrało kredytów i twierdzi, że winę za wysokie raty ponoszą banki.
Rozbrajające są twierdzenia, że banki nie stracą tylko mniej zarobią przez wakacje kredytowe. Przecież bank będzie musiał to wykazać jako koszt, te raty nie znikają magicznie ze sprawozdania finansowego.
Jeszcze gadanie, że banki na wysokim WIBOR zyskują - jak mogą zyskiwać, skoro oprocentowanie jest wciąż niższe od inflacji? Gdzie tutaj ma być realny zysk?
Na chłopski rozum to może część zrozumie - mamy 16% inflację i WIBOR 7%. Waszym zdaniem banki w takiej sytuacji zyskują.
Odejmuję od tego po 7 punktów procentowych - mamy inflację 9% i stopy procentowe 0%. Nadal bank zyskuje dając nieoprocentowane kredyty?

#polska #banki #kredythipoteczny #kredyt #ekonomia #gospodarka #nieruchomosci
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Magma1: och nie! Biedactwa! Szybko jako społeczeństwo musimy zrobic wszystko co w naszej mocy aby BANKI jako JEDYNE nie oberwały przez inflację! Szybko! Szybko! @Magma1 proponuję zacznij i przeznacz połowę swojej pensji na fundusz wsparcia BANKÓW i walki z inflacja! Ja już lecę zakładać zrzutkę na zrzutka.pl i pomagam.pl! Im nas więcej tym mniej BANKI stracą! I o to chodzi! Dzielmy dobro by żyć w lepszym świecie!
  • Odpowiedz
@Magma1: Banki przez inflację tracą niewiele ponieważ ich udział własny kapitału jest niewielki. One obracają cudzymi pieniędzmi za stosowny %.
Banki nie będą miały kosztów z tego tytułu, a zysk utracony. To troszkę coś innego.
Koszt pieniądza przez wiele miesięcy był dużo niższy niż WIBOR, więc wypracowany zysk był zyskiem nadzwyczajnym który nie powinien się wydarzyć gdyby wskaźnik był dobrze skonstruowany.
Rozczula mnie jak biedaki bronią banków xD
  • Odpowiedz
@Magma1: Bank wg prawa bankowego zarabia na: marży i prowizji kredytu. Dodany do raty wskaźnik WIBOR ma odzwierciedlać koszt pożyczenia przez bank pieniędzy na rynku międzybankowym i być rekompensowany przez kredytobiorcę. Ze względy na nadpłynność finansową wskaźnik WIBOR nie odzwierciedla faktycznych kosztów pożyczania pieniędzy przez banki, jest wskaźnikiem sztucznym i podatnym na manipulacje.

Różnica międzyfaktycznym kosztem pożyczania pieniędzy przez bank (które podobno są dosyć precyzyjnie oddawane przez wskaźnik WKF,
  • Odpowiedz
@avatarr: weź przestań, chłopina tutaj ma swoje rozkminy "na chłopski rozum", a Ty próbujesz mu tłumaczyć co jest 5. Przerażające są wpisy ludzi tutaj, tylko utwierdza to w przekonaniu że zamiast religii w szkole powinno byc co najmniej 5h ekonomi i podatków tygodniowo, bo wiedza ekonomiczna polaków jest na poziomie -5
  • Odpowiedz
@avatarr Przy okazji trzeba zacząć się zastanawiać jak odzyskać nienależny zarobek. Moim zdaniem wliczenie go jako spłata kapitału powinna załatwić sprawę.

Warto zauważyć, że UE dziwnie milczy w tej sprawie pomimo jasnego wyroku TSUE na temat zakazu zarabiania na opłatach dodatkowych przy kredytach hipotecznych (poza marżą i prowizją). W naszych mediach temat też jest celowo pomijany. Czy to dlatego, że w dużej mierze to Zachodnie banki mają u nas el dorado
  • Odpowiedz
Ciężko powiedzieć, ale gra idzie o naprawdę dużą kasę, a banki bo przekrętach na CHF usprawniły metody "lobbingu" u władzy, szkoleniach dla sędziów itd. itp. ostatnia uchwała SN też, mimo że dla frankowiczów teoretycznie pozytywna, to uchyla okienko dla banków, że "anuluje" bankom odsetki od momentu wniesienia pozwu do momentu unieważnienia umowy, a to przecież jest ogromna kasa.
  • Odpowiedz
@avatarr: widać że kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz, 0 wiedza o ekonomii i procesach jakie zachodzą w gospodarce. Koszt kapitału powinien być wyższy od inflacji bo tylko tam można ją powstrzymać i to powinno działać również dla wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Nikt przy inflacji 16% nie będzie pożyczać z oprocentowaniem 4%, bo w takich warunkach wystarczyłoby wziąć maksymalny kredyt jaki się tylko da i czekać, bo inflacja i wzrost
  • Odpowiedz
@Magma1: zafiksowałeś się na inflacji, oprocentowaniu, matematyce, a pomijasz tak istotną kwestię, jak prawo, wg którego działają wszyscy w społeczeństwie - i konsumenci, i przedsiębiorcy. I wg prawa bankowego oraz UE bank w umowie kredytowej, gdzie jest prowizja, marża powiększona o wskaźnik WIBOR, ma z tytułu stosowania wskaźnika WIBOR NADMIAROWY i niezasłużony zysk, bo wartości tego wskaźnika są nierzeczywiste.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Magma1:

Nikt przy inflacji 16% nie będzie pożyczać z oprocentowaniem 4%


No patrz, a w takiej Holandii jednak pożycza. I to na mniejszym nawet.
  • Odpowiedz
@Krupier: no patrz, a na przykład w UK już nie - wskaźnik SONIA rośnie. To się kończy też w krajach euro - wystarczy spojrzeć na wykres EURIBORU, wzrośnie jeszcze mocniej po podwyżkach stóp
  • Odpowiedz
Jeszcze gadanie, że banki na wysokim WIBOR zyskują - jak mogą zyskiwać, skoro oprocentowanie jest wciąż niższe od inflacji? Gdzie tutaj ma być realny zysk?


@Magma1: ale na obrazkach rozpisać czy jak?
bank pożyczył komuś pieniądze, niech będzie 1k pln
bank dostanie do łapki 1k pln + (marże + wibor) * czas
  • Odpowiedz
@Magma1: Po prostu wykopowi debile serio wierzą, że bank z powietrza pieniądze pożycza i to dla niego oprocentowanie to czysty zysk xD Wytłumacz takiemu, że banki osiągają ROE mniejsze od inflacji więc realnie są na minusie przez wysoką inflacje to móżdżek wykopka tylko będzie potrafił krzyczeć coś o złodziejach.
  • Odpowiedz
@jbc_wszystko: ile ty masz tego kredytu, że tak pęka tobie tyłek?
Banki owszem, są zobowiązane prawnie do udostępnienia informacji na temat każdego swojego produktu. Wejdź sobie w bilans banku to zobaczysz jakie mają koszty, a nie wypisujesz bzdury
  • Odpowiedz