Wpis z mikrobloga

#j---------o #jedzenie #jedzenie71
Ceny w Austrii. Zwykły bar z kanapkami i piwem z lokalem w samym centrum Wiednia. Zdjęcie z soboty. Na środku lodówki tabliczka z ceną - 1,50 Euro.

Wrzucam żebyście wiedzieli jak jebią nas w Bolsce gastrojanusze, "bo łoni majom koszta". Za granicą też trzeba zapłacić za czynsz i pracownikom. I jakoś da się mieć sensowną cene. Cen wrocławskich nie przytocze, bo nie ma sensu wrocławskim gastrojanuszom reklamy robić.

Lokal nazywa się Buffet Trzesniewski, jest na Dorotheergasse 1, 1010 Wien, Austria. Centrum Wiednia, gdzie lokale komercyjne są znacznie droższe niż we #wroclaw a ludzie nie pracują za 15zł/h na czarno, a i podatki są wyższe.

Wrzucam dziś nie w sobotę, bo sobotnia gównoburza o cenach na Słowacji rozkręciła się na ponad 200 komentarzy.
NaglyAtakGlazurnika - #j---------o #jedzenie #jedzenie71
Ceny w Austrii. Zwykły bar ...

źródło: comment_16575272528RhCxX7s1G4mwBxrxLcBaO.jpg

Pobierz
  • 154
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@NaglyAtakGlazurnika Byłem w Pradze miesiąc temu. Przeżyłem szok jak bardzo nasza branża gastro rucha nas jako klientów... P--o na starym mieście w granicach 8-10zl. Dania w knajpie w granicach 30-40 zł, ale porcje ogromne, trudne do przejedzenia, gdzie w Polsce za tyle można mikro starter dostać. Smutne to.
  • Odpowiedz
Wrzucam żebyście wiedzieli jak jebią nas w Bolsce gastrojanusze, "bo łoni majom koszta".


@NaglyAtakGlazurnika: sugerujesz, że 100% gastronomii ma zmowę cenową i absolutnie nikt się nie wyłamie, żeby oferować dobre żarcie w przystępnej cenie i zagarnąć wszystkich klientów?
  • Odpowiedz
@NaglyAtakGlazurnika: 6 lat temu w Wenecji pizzeria miała oprócz lokalu okienko gdzie na szybko się kupowało kawałek pizzy, jeden kawałek (takiej największej) 5 euro. Miałem to gdzieś bo cholernie mi się chciało jeść, także ceny są zróżnicowane w zależności od miejsca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@NaglyAtakGlazurnika: Janusz to cię k---a robił gościu i mu coś nie wyszło. Takich kanapeczek po 7zł tobym musiał z 10 zjeść żeby się najeść a to już się robi 70zł. Kolejny co tyle o biznesie wie co przeczyta w wysrywach innych etatowców.
  • Odpowiedz
@Kroledyp: Odpuść mu, mentalny robol już się nie zmieni. Jakby to on sam miał ten zus płacić od tych jego 5k netto toby strajkował pod siedzibą zus ale jak janusz mu ten zus płaci...to zły janusz. Z tym nie wygrasz bo polacy to mentalna komuna.
  • Odpowiedz
@rachuneksumienia: Ale ty wiesz dzbanie że ten twój zus to płaci właśnie ten "Janusz" i gdyby zus nie istniał tobyś nadal dostawał 5k p--------y półgłówku. Czyli reasumując: opodatkowanie twojej pracy to pikuś w porównaniu do kosztów jakie ponosi, jak to go nazwałeś roszczeniowa pało - Janusz.
  • Odpowiedz
Przecież w Polsce koszta sa olbrzymie nie dość że wynajem lokalu to jeszcze pracownicy zusy wysokie polski lad opłacić ksoegowych i ogarniac papierologie, podwyzszone podatki z roku na rok coraz droższy prąd jak widziałem jak ukraincy otworzyli bar we Wrocławiu i mozna było zamosic żarcie za 23zl z dowozem to sobie myślałem kiedy splajtuja albo podwyzsza ceny no i pół roku nie minęło i już ceny o połowę musieli podniesc bo zderzyli
  • Odpowiedz