Wpis z mikrobloga

Zawsze kisnę jak czytam te teksty typu:

"Jak super jest wyprowadzić się na jakieś zadupie, kupić tanio fajny dom i działkę i pracować zdalnie".

Jasne, że znajdą się takie osoby ale mam wrażenie, że najczęściej takie pomysły mają ludzie, którzy sami mieszkają w takich odległych miejscach i wyobrażają sobie jakby to było jakby pracowali zdalnie.

Naturalnie to nie jest żaden super argument ale z racji branży w jakiej pracuje, ja i większość znajomych pracujemy zdalnie. Nie znam ani jednej osoby, która interesowałaby się takimi pomysłami. Masa osób, nawet podczas pandemii i po, pokupowała mieszkania w miastkach wojewódzkich. A jak już ktoś interesował się domem, to jak najbliżej dużego miasta.

Niektórzy rozpatrują takie sprawy wyłącznie pod względem pracy, zapominając, że do miast ludzie nie przeprowadzaja się tylko ze względu na kasę, ale lepszy dostęp do kultury, wydarzeń, znajomych, knajpy itd. W mieście wojewódzkim nawet jak przejdziesz się wieczorem na osiedlu patodeweloperskim, to widzisz więcej życia i młodych ludzi niż w centrum miasta powiatowego.

A u was jak z tym jest? Ps. Tylko mi nie piszcie, że wyprowadziliście się na wieś, mieszkając w miejscowości, z której możecie dojechać do miasta wojewódzkiego w kilkanaście minut autem.

#pracbaza #pracazdalna #homeoffice
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

do miast ludzie nie przeprowadzaja się tylko ze względu na kasę, ale lepszy dostęp do kultury, wydarzeń, znajomych, knajpy itd.


@Murasame: są ludzie którzy nie lubią wychodzić z piwnicy (co rozumiem), nie każdemu zależy na co weekendowych imprezach. Póki co sam kupiłem mieszkanie w mieście, ale na starość na 80% mi się odmieni i pewnie się wyprowadzę na wieś
  • Odpowiedz
@PodniebnyMurzyn:

nie każdemu zależy na co weekendowych imprezach


Słabo jeśli tylko to widzisz w wielkich miastach. I właśnie ci ludzie z piwnic według mnie też preferują duże miasta. Paradoksalnie właśnie tam gdzie jest dużo ludzi, łatwiej wtopić się w tłum. Nie musisz znać sąsiadów w bloku, nikt się nie przejmie tym, że siedzisz cały czas w mieszkaniu itd.
  • Odpowiedz
@inkill: Niestety ale nie zrozumiałeś co napisałem, więc wkleję:

Jasne, że znajdą się takie osoby


To nie jest nic złego ani dziwnego. Ja się rozpisałem o tym, że zdecydowana większośc osób, która o tym pisze, sama mieszka w takiej Polsce powiatowej i wydaje im się, że każdy korpoludek z Warszawy i Krakowa, marzy o tym, że pracować zdalnie z takiej małej miejscowości.
  • Odpowiedz
@PodniebnyMurzyn:

Powtórzę:

Ja się rozpisałem o tym, że zdecydowana większośc osób, która o tym pisze, sama mieszka w takiej Polsce powiatowej i wydaje im się, że każdy korpoludek z Warszawy i Krakowa, marzy o tym, że pracować zdalnie z takiej małej
  • Odpowiedz
@Murasame: Trochę nie masz racji, ze nic się nie stało. Stało się - mieszkanie można było wynająć na spokojnie, bez castingów. Teraz nie wiem jak jest, bo się nie interesowałem - wojna napewno to zmieniła z powodu napływu ludzi. Do tego większość ludzi dalej pracuje zdalnie lub hybrydowo. Wiec jakby jakimś cudem wojna na Ukrainie się skończyła, to wtedy byśmy zobaczyli realny stan mieszkań na wynajem. A dom pod miastem
  • Odpowiedz
@Murasame: Jestem z powiatowego i uciekłem do wojewódzkiego miasta jak najszybciej się dało - już do liceum. Jestem ogromnie wdzięczny rodzicom, że miałem dzięki nim taką możliwość, bo nie wyobrażam sobie jak bardzo bym się dusił w mniejszej miejscowosci, nie mówiąc już o wsiach. Nie chodzi wcale o imprezy. Bardziej o budowanie rozwojowych znajomosci z ludzmi w moim wieku, naukę "na poziomie", doświadczanie kultury poprzez teatr, koncerty, sztukę. Wciąż jednak
  • Odpowiedz
@Murasame: Na razie mieszkam blisko centrum, w dobrze skomunikowanej dzielnicy Katowic. Planuje rozglądać się za domem w obrębie miasta za kilka lat, a za kilkanaście za domem na przedmieściach.
  • Odpowiedz
@Murasame:
Planuję takie coś. Za jakieś 15 lat jak dzieci będą na studiach i same miały prawko, pracować będę maks 4h, a do dzbanów w końcu dotrze, by nie palic pampersami, zresztą raczej bym szukał wiochy z max kilkoma domami. I tak, celem jest unikanie ludzi, a nie jechanie z wiochy do miasta bo knajpa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
W mieście wojewódzkim nawet jak przejdziesz się wieczorem na osiedlu patodeweloperskim, to widzisz więcej życia i młodych ludzi niż w centrum miasta powiatowego.


@Murasame A to tylko jedna z wielu wad
  • Odpowiedz
12 sierpnia

Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże, jak tu pęknie.
Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się
doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.

14
  • Odpowiedz
@Murasame: 7 lat mieszkałam na wsi (od 17 do 24 roku życia), wcześniej i ponownie teraz od kilku lat w dużym mieście powyżej 500 tysięcy mieszkańców. Nawet nie wiesz, ile bym dała, aby znowu mieszkać na zadupiu i zdalnie pracować. Mam porównanie jak to jest mieszkać w dużym mieście i jak to jest mieszkać na wsi. O wiele bardziej wolę to drugie, brakuje mi tego spokoju i spacerów, kiedy wychodziłam
  • Odpowiedz
@Murasame: ja sie wyproiwadzilem z Brukseli kawalek pod, ale tak blisko ze w sumie jakbym nadal byl w miescie
do centrum jade moze 20 minut autem (tyle samo jechalem jak mieszkalem w miescie)
do szkoly dzieci 15 minut rano (maja szkole w centrum)
u mnie cisza i spokoj, nie ma korkow, jest za to gdzie chodzic na spacery a jak chce wyskoczyc do kina, knajpy czy cos to spokojnie komunikacja, autem badz uberem
jest jeden wielki minus - uber eats. jak mieszkalem w miescie mialem tysiace knajp, teraz mam kilkadziest z czego polowa to sieciowki slabe a pozostale tez szalu nie
  • Odpowiedz
@Murasame: Ja się zastanawiam, jaki jest cel takich wpisów? Przecież to można streścić "niemożliwe, że ktoś chce robić to, czego ja nie chcę robić".

Ludzie się różnią, różnią się ich potrzeby. Ktoś jednak na tych wsiach mieszka, nawet odciętych od świata, z dala od miast wojewódzkich. Część zadowolona, część nie. I spoko.

Ja mieszkam na zadupiu, ale świetnie skomunikowanym z miastem wojewódzkim, a pod nosem mam świetnie rozwinięte miasto powiatowe.
  • Odpowiedz
@jamtojest2: Tak, takie rozwiązanie jest prawie idealne i nie bez powodu ludzie wolą czasami dać kupę kasy za dom pod miastem niż za pół-darmo wyprowadzić się na odludzie.
  • Odpowiedz