Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 665
Rodzina się zjechała

Siostry z córkami jedna 8 druga 5 lat

Jak patrzę jak one walczą żeby te dzieci zjadły obiad to mi się odechciewa mieć dzieci xD

Czy tylko ja miałbym #!$%@??

W sensie dziecko nie chce jeść to niech nie je. Ale niech zapomni o słodyczach czy lodach bo przecież nie było głodne

I sprawa załatwiona

#gownowpis #antynatalizm #dzieci
  • 202
  • Odpowiedz
I sprawa załatwiona


@OCIEBATON: u nas bylo tak, ze mogla córa odejsc od stołu jak nie byla glodna lub jej nie smakowalo. Ale nikt jej talerza nie sprzątal i zjadala potem to zimne i niesmaczne jak juz zglodniala.

Bardzo szybko nauczyla sie jesc
  • Odpowiedz
Jeśli dało się dziecku popróbować bardzo różnych smaków, i rzeczywiście wszystko mu nie smakowało to może mieć problemy z apetytem


@Zgrywajac_twardziela: albo mieć jakieś poważniejsze problemy na które powinien spojrzeć lekarz. Ile to razy słyszałem ludzi powtarzających moją własną historię że się jadło 3-4 potrawy na krzyż a reszta powodowała odruch wymiotny. Teraz po latach dostrzegam że coś było nie halo, mądry polak po szkodzie.

Dopiero jak zacząłem gotować sam
  • Odpowiedz
@OCIEBATON: wlasnie wrocilem z urlopu nad polskim morzem (xD). Z polowa dzieciakow ma ostra nadwage, widzialem dziewczynki ~10-13 letnie z brzuchem wiekszym od mojego (a 30 letni chlop z lekkim piwnym brzuszkiem here xD).
Wiec bardzo mozliwe, ze po moze warto po prostu nie wciskac dzieciakom zarcia na sile
  • Odpowiedz
@OCIEBATON: mam dzieci, wiec objasniam: dzieci nie chca jesc obiadu bo twierdza ze nie sa głodne, ale pol h pozniej jak obiad jest zimny to nagle glodnieja i trzeba im odgrzewac, albo prosza o inne zarcie. Lepiej namowic na obiad i miec potem spokoj
  • Odpowiedz
bo rodzice głąby myślą że ktoś z mniejszym żołądkiem zezre tyle co spasiony Janusz


@elf_pszeniczny:

Żadnemu dorosłemu nikt na siłę nie każe jeść czegoś na co nie ma ochoty, jednak wmuszanie dziecku jedzenia na siłę to niemal standard w Polskich rodzinach, skąd to się w ogóle
  • Odpowiedz
@OCIEBATON: czasami muszę tak węża zachęcać do jedzenia. I nie temu, ze chce by sobie smacznie pojadł, ale temu, ze już mnie trochę kasy kosztował i mi jej szkoda gdyby zdechł. No i tez temu ze rozmroziłam szczurka i szkoda wyrzucać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@OCIEBATON: z jednej strony to zle bo uczy zreć ponad korek male dzieci, potem bedzie otyłości itp ale z drugiej strony, dzieci tez nie jedza bo cos nie wyglada super albo im nie smakuje. Gdy nie zmuszamy do jedzenia chociaz troszeczke w danych porach to dziecko nie nauczy sie jeść np 3 posiłkow dziennie itp. Co bedzie prowadzic do nieprawidlowego odzywiania sie.
Miedzy 1 na 2 trzeba zlalezc jakis srodek,
  • Odpowiedz
@apee:

Pozwalanie dziecku na to, żeby samo decydowało czy coś zje, czy nie kończy się anemią i wizytą w szpitalu z osłabienia. Wiem z doświadczenia :)

Albo musicie podawać potwornie złe jedzenie dzieciom, albo to są problemy zdrowotne. Ja wypowiadałem się tylko w temacie zdrowego dziecka bez zaburzeń odżywiania ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@rudyba:

mój niebieski ma problem żeby pojąć, ze to co jemu smakuje mi nie musi, a mam 30 lat a nie 3 XD > I ze zmuszanie ludzi do jedzenia czegoś co im nie smakuje nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. A ten mi od francuskich piesków

Z moimi rodzicami(którzy młodzi nie są bo sam stary koń przecież już jestem xD) jest właściwie to samo, nie potrafią zrozumieć, że może mi
  • Odpowiedz
@Roman_:

uwielbiam mądrości ludzi bez gowniakow odnośnie wychowania xd

Uwielbiam przekonanie o własnej wspaniałości i nieomylności beznadziejnych rodziców z przypadku którzy myślą, że pozjadali wszystkie rozumy, a popełniają wszystkie możliwe błędy wychowawcze, i za grosz nie mają podejścia do dzieci ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@spunky:

pewnie stąd, że nikt za 30 minut nie będzie gotował drugiego obiadu dla bachorów, bo wtedy one akurat będą głodne ¯_(ツ)

Wystarczy mu o tym powiedzieć, że jak nie zje od razu to sobie później samemu będzie odgrzewać(kilkulatek bez problemu ogarnie włożenie talerza do kuchenki mikrofalowej), a jak w ogóle nie zje raz czy dwa razy bo nie głodne to też się świat nie zawali, dzieci tak samo
  • Odpowiedz
@Azeldoh:

Mirasy - po prostu z wiekiem zmienia się smak. I nie chodzi tu o zmianę upodobań co po prostu zwykłe zmiany w organizmie przez co inaczej odbiera się te same smaki co wcześniej.

Pełna zgoda, nawet wcześniej w tym wątku pisałem o tym jak bardzo mi się smak zmienił. Wciąż nie uważam jednak by był to powód by dziecku regularnie podawać coś co nie może mu smakować, i mieć pretensje że nie chce tego jeść ¯\_(ツ)_/¯

Dzieci na przykład znacznie bardziej czują smak gorzki od dorosłych ludzi i dawanie im gorzkiej czekolady bądź czegokolwiek gorzkiego jest prostym sposobem na to, żeby tego nie zjadły. Jednak już w okresie adolescencji ta sama jednostka może wręcz uwielbiać smak gorzki. I powodem nie jest tutaj wybredność dzieci co po prostu zwykła biologia
  • Odpowiedz
@OCIEBATON: @Zgrywajac_twardziela:
Jako dzieciak sam bylem przymuszany do jedzenia (psychicznie i fizycznie) i to sie potem niestety troche odbija w zyciu doroslym.
Osobiscie jestem zdania, ze jesli dziecko nie chce dzis jesc to jutro zje na pewno i to tyle, dosc proste.
Wciskanie zarcia moim zdaniem wzielo sie z dwoch przyczyn.
1. Rodzice nie chca zeby jedzenie sie zmarnowalo i ich praca z jego przygotowaniem poszla w śmieci.
  • Odpowiedz
@motokate: Ale to tylko wina rodzica. Moim zdaniem dzieciom w ogóle słodyczy nie powinno się dawać i ograniczyć mocno węglowodany, wtedy dla dziecka moim zdaniem byłoby lepiej, a nie "ogłupione" cukrem.
  • Odpowiedz
@CloudCloud:

Wydaje mi się, że po to by dziecko miało zbilansowaną i zróżnicowaną dietę lub by spróbowało nowych rzeczy.

Raczej wątpię, to przeważnie wynika z lenistwa rodziców którym się nie chce pod dziecko nieco inaczej gotować, żeby dziecku smakowało. Zbilansowana dieta to coś co było obce dzieciom w latach 90 czy wczesnych 2000 xD A wciskając na siłę coś co nie smakuje raczej nikogo nie przekonasz do nowego smaku (
  • Odpowiedz
@Zgrywajac_twardziela: dziecko to nie pies, którego można nauczyć jeść z miski zaraz po jej postawieniu ¯\_(ツ)_/¯
Spróbuj swojej metody. Zobaczymy, co stanie się pierwsze - dziecko przestanie drzeć ryja na całe osiedle, czy Ty pobiegniesz do kuchni gotować drugi obiadek.
  • Odpowiedz