Wpis z mikrobloga

Może będę tego żałował, ale trudno.
Level 33, wzrost 183cm, waga 114,6kg. Bolące plecy, bolące kolana, bolące stawy skokowe. Dostałem zestaw ćwiczeń od fizjoterapeuty i dzisiaj wieczorej idę po raz pierwszy na siłownię. Jakieś porady?
Jeśli chcesz być zawołany za miesiąc i usłyszeć o moim progresie, zostaw plusa (nie żebram o plusy - po prostu jeśli za miesiąc będę musiał kogoś zawołać, to zdecydowanie łatwiej będzie mi się zmotywować, żeby chodzić na siłkę regularnie).

#mirkokoksy #mirkokoksy #pokazforme
Pobierz
źródło: comment_16557926632fh12RBJXeEgpLlglAf28T.jpg
  • 284
@groman43: za miesiąc to będziesz zbyt zajęty szukaniem nowych ćwiczeń ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zazdroszczę, nie wiesz jeszcze jaka przygoda przed Tobą, Mirku :) Życzę dobrej zabawy
Moja rada jest taka, żebyś nagle nie zaczął diety w stylu 100% zdrowo z dnia na dzień, bo się #!$%@? i to rzucisz w #!$%@?. Zmieniaj nawyki żywieniowe, licz kcal i pozwól sobie na to, żeby wliczyć w nie raz na czas coś słodkiego na przykład. Nie chodzi mi tu o jedzeniu codziennie 3kg cukierków ofc XD

@somskia: A moja odpowiedź na to to intermittent fasting.
@besserwisser:

"Deficyt (kaloryczny) większy niż 20% zwiększa ryzyko utraty nadmiernej ilości tkanki beztłuszczowej, poważnego wyczerpania zapasów glikogenu, a także braku wystarczającej ilości witamin i minerałów w diecie. Nagły spadek kalorii wysyła organizmowi wiadomość, że nadchodzi okres głodu, co powoduje, że ciało zaczyna oszczędzać energię. Gdy przechodzi ono w tryb przetrwania, dostosowując się do mniejszych ilości kalorii, spada tempo spalania energii. Aby zrekompensować niskie spożycie kalorii, organizm będzie wykorzystywać jako paliwo (rozkładać)
@wzor_fizyczny: Trzymałem się dziennego limitu 1000-1200 kcal odchudzając się w tamtym roku. Energia do życia mocno spadła przez pierwsze 10 dni ale potem czułem się całkiem dobrze, stany zapalne w plecach zniknęły. Co prawda tkanka mięsniowa wyraźnie zmalała, ale powróciła do stanu normalnego ze 2 miesiące po zakończeniu diety. Mało witamin? Dużo niskokalorycznych warzyw plus suple i o witaminy nie ma co się martwić. Zresztą w tkance tłuszczowej jest też zapas
@wzor_fizyczny: Ok, ale efekt był szybki i trwały ( ͡° ͜ʖ ͡°). Niestety w okolicach świąt w grudniu zacząłem się obżerać słodyczami, ciastami itp, waga znowu mocno skoczyła :) W tym roku obcinałem kalorie stopniowo, nic nie pomogło.
@somskia: @groman43: dokładnie plus 10. Dobra strategia jest, redukowanie obiektywnie złych rzeczy. Masz potrzebę podjadać, podjadaj orzechy(nie solone), orzeszki ziemne są tanie. Jeśli pijesz soki to kupuj tę nie słodzone(Hortex) jest spoko. Jeśli musisz napić się kołki, to lepiej pić sok(słodzony). Zamiast jeść codziennie to samo warto jeść owoce i warzywa sezonowe. Zima kiszonki, czy inne konfitury. Do kanapek ciemniejsze pieczywo, albo sos warzywny. Purena robi zupy, zagęszczone, jako zupy
@groman43: Powodzenia Miras. Pamiętaj - to maraton, nie sprint.. tak jak pisali wyżej. Zacznij liczyc kalorie i staraj się przepalać jak najwięcej. Organizm po takim utuczeniu potrzebuje chwili czasu zeby wystartować ze spalaniem. Silownia silownią, ale zastanow sie nad rowerem/trenażerem/orbitrekiem/wioślarzem - to robi niesamowitą robotę i możesz to robić w domu bez całej otoczki wychodzenia, przygotowywania się i podobnych #!$%@?ów. Ja startowałem z okolic 100-105kg, jestem teraz na poziomie 66kg -
@groman43: Ja co prawda z innej przyczyny, ale też mam ćwiczenia od fizjoterpaeuty. Ćwiczę od miesiąca!

Moja rada może być taka: jak Ci się nie bardzo nie chce, to zrób ćwiczenia nawet na #!$%@?, albo nie w całości (typu mniej powtorzen), ale je zrób. Ważne, żeby wyrobić sobie nawyk i się nie poddawać. Done is better than perfect!
@groman43: nie zaczynaj od pompy od razu i nie rób treningów siłowych, postaw bardziej na lekkie cardio i areobik. Dopiero jak schudniesz to zaczynasz cisnąć siłę. To samo z dietą, wyeliminuj piwo, słodycze i pieczywo, całą resztę jedz normalnie