Wpis z mikrobloga

Kadry ewidencjonują czas pracy, urlopy, naliczają płace itd.


@MostlyRenegade: Czyli cos robia. A co robi HR?

Jak zmienialem robote (z panstwowego komunistycznego molocha do "nowoczesnej" firmy) to dostalem maila ze "skontaktuje sie z panem ktos z dzialu HR". I zglupialem. Ide do kumpla ktory od lat pracuje w miedzynarodowym wielkim korpo i pytam co to jest HR. A on mi odpowiada "human resources".

Pomogl mi w cholere :PPP Zabilem go
  • Odpowiedz
@gorzki99: nie pracowałem nigdy w korporacji, więc "HR" znam jedynie z opowieści. Może ktoś pracujący na zachodzie zechciałby się wypowiedzieć, czy tam też mają tak wesoło. Ciężko sobie wyobrazić, że firmy światowe obracające miliardami mają tak niekompetentne kadry (nomen omen).
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 158
@gorzki99: kadry to nie HR. To tak jakby powiedzieć że serwisant komputerowy i programista to to samo, bo znają się na komputerach.

Kadry to coś jak księgowość - robią konkretne rzeczy.
HR to coś jak dział marketingu.

Podobnie jest z księgowością
  • Odpowiedz
Ciężko sobie wyobrazić, że firmy światowe obracające miliardami mają tak niekompetentne kadry (nomen omen).


@MostlyRenegade: No ja w takiej pracuje. A konkretnie w jej filii w polsce (oprocz tego filie w USA, gdzies tam w azjii i kilka innych filii po calej europie)

Tylko ze u nas jest jak napisalem. HR przesyla CV do nas a i tak na rozmowe idzie DL z naszego dzialu. HR jest tam chyba tylko
  • Odpowiedz
Kadry to coś jak księgowość - robią konkretne rzeczy.

HR to coś jak dział marketingu.


@staryhaliny: Fajnie ze chcesz mi wytlumaczyc. Jak msaz troche cierpliwosci to pociagnij temat dalej bo nie mam pojecia o czym do mnie rozmawiasz :P

Potencjalny kandydat wysyla CV na HR@firma. I panie z HR sa "na pierwszej linii frontu". Koles przychodzi i rozmawia z kims kto zielonego pojecia nie ma o tym czym koles ma sie zajmowac. Ale
  • Odpowiedz
nieożywione przedmioty jak cv nie mają energii.


@Tank1991: Wszystko co ma mase ma energie (Albercik to byl madry facet :P). Jak CV bylo na papierze to mialo energie. Jak mailowo to juz nie do konca :PP
  • Odpowiedz
@gorzki99: chociaż jedna rzecz mi się przypomniała: lat temu -naście aplikowałem do jednej polskiej fabryki (nazwy nie napiszę ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Dostałem odpowiedź odmowną na mail, który mnie rozwalił. Zamiast jakiejś tam formułki na standardowym szablonie ze stopką dostałem coś w stylu kolorowej laurki, jaką grażyny "smacznej kawusi" wklejają sobie na fejsbuku...

A z urlopem, albo po pasek z wynagrodzeniem do kogo idziesz? Kolega wyżej
  • Odpowiedz