Wpis z mikrobloga

@thecakeisalie: Może, nie wiem. Ja wychodzę z założenia, że atencję mogę mieć od potencjalnego własnego faceta, a do spermiarzy nie mam szacunku. Wiadomo, fajnie widzieć, że się podobam - np. jak się ktoś randomowy uśmiechnie na ulicy (bo i ja też się uśmiecham do ludzi), albo jak się obejrzy, jak przejadę rowerem, jednak to tylko randomowa osoba i chwilowa „uprzejmość”, a nie spermienie. Najgorsze, co może być, to niska samoocena
  • Odpowiedz
@Instrybutor_z_Orlenu: Mam doświadczenia. Nawet niedawno dodałam wpis, że typ po nieudanej randce + jasnej komunikacji, że nic z tego nie będzie + zablokowaniu, czatował mi pod domem. Jedna z przykładowych historii. Ale okej, zarzucaj mi, że „pier*dolę”. I nie prosiłam Cię o opinię na temat mojej wypowiedzi, i moich poglądów. Poza tym, nie interesuje mnie ona
  • Odpowiedz
wyznaczyć granicę, ochłodzić kontakt i nie spowiadać się creepowi z pracy na tematy osobis


@ProResHq: A jak z wszystkimi ochłodzi kontakt to kto za nia robotę zrobi?
  • Odpowiedz