Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem “Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 100 zł”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić. - Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak… - Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi. - Dobrze. Proszę otworzyć usta… - Fuj… przecież to benzyna! - Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł. Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki: - Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać… - Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi. - Dobrze, już podaję… - Ale przecież tam jest benzyna! - Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł. Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć: - Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc… - Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł. - Ale tu jest tylko 500 zł… - Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
Żyd kupił za 100 dolarów osła od starego wieśniaka. Wieśniak miał przyprowadzić mu osła następnego dnia. Przyszedł wieśniak tak jak się umawiali, ale bez osła. -Przepraszam, ale osioł zdechł. +No to w takim razie zwróć moje $100. -Nie mogę, już je wydałem. +Dobra, to w takim razie zostaw mi osła. -Ale co z nim zrobisz? -zapytał staruszek. +Rozegram go w loterii. -Ale nie możesz rozegrać w loterii
@forfame: #biznes #ksiazki #sluzbyspecjalne #zydzi #zwiazekradziecki "Akwarium"~ Suworow XIII Tej nocy śnił mi się stary poczciwy Żyd, diadia Misza. Miałem wtedy 15 lat. Uczyłem się w szkole i pracowałem w kołchozie. Zimą pracowałem dorywczo, latem - na równi z krzepkimi mużykami. Kiedy na porządku dziennym stanął poważny problem, to i mnie poproszono na zebranie. Sprawa była następująca: rokrocznie pod koniec sierpnia nasz kołchoz wysyłał do miasta Zaporoże człowieka, by przez dwa,
@Poldek0000: niby tak ale jeśli zachować logikę ogłoszenia to jest napisane dajemy Ci 100 zł a nie zwracamy, czyli w przypadku niewyleczenia dostajesz 100 zł i nie dajesz 500 za wizytę.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta…
- Fuj… przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać…
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję…
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc…
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł…
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
#heheszki #dowcip
“Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł”
Przed.wizyta pobierasz 500zl. Nie leczysz . Oddajesz 100zl. 400zl profit.
Żyd kupił za 100 dolarów osła od starego wieśniaka.
Wieśniak miał przyprowadzić mu osła następnego dnia.
Przyszedł wieśniak tak jak się umawiali, ale bez osła.
-Przepraszam, ale osioł zdechł.
+No to w takim razie zwróć moje $100.
-Nie mogę, już je wydałem.
+Dobra, to w takim razie zostaw mi osła.
-Ale co z nim zrobisz? -zapytał staruszek.
+Rozegram go w loterii.
-Ale nie możesz rozegrać w loterii
#biznes #ksiazki #sluzbyspecjalne #zydzi #zwiazekradziecki
"Akwarium"~ Suworow
XIII
Tej nocy śnił mi się stary poczciwy Żyd, diadia Misza.
Miałem wtedy 15 lat. Uczyłem się w szkole i pracowałem w kołchozie. Zimą
pracowałem dorywczo, latem - na równi z krzepkimi mużykami. Kiedy na porządku dziennym
stanął poważny problem, to i mnie poproszono na zebranie. Sprawa była następująca:
rokrocznie pod koniec sierpnia nasz kołchoz wysyłał do miasta Zaporoże człowieka, by przez
dwa,
Aleś #!$%@?ł ściana tekstu... :p
Komentarz usunięty przez autora