Wpis z mikrobloga

Elo, nowa aktualizacja.

SQ: 245 -> spalone
BP: 140 -> 145
DL: 320 -> 325

total: 705 -> 715
waga: 91,5 -> 92,1
wilks: 446,36 -> 451,25

Pierwszy spalony bój od początku zabawy we wrześniu. Miałem jakiś słabszy dzień, bo już serie wstępne sporo ważyły, a normalnie do 225 sztanga lata. Myślę, że to pierwsze 247,5 było do wstania, ale już przy odchodzeniu czułem, że będzie #!$%@?, puściła mi góra, poleciałem do przodu i trochę spanikowałem, bo czułem to jakby mi sztanga już rolowała po szyi xD. W drugim podejściu po prostu zabrakło siły.

Warto było cofnąć się te 10 kg w wyciskaniu i trenować pauzę - dużo większa kontrola nad całym ruchem i nawet nie wyciskam już tak krzywo, jak to bywało z odbiciem. Mógłby się jakiś trójbojarz wypowiedzieć czy taka pauza by przeszła, bo wydaje mi się, że dalej są zbyt krótkie, ale już chociaż aż tak nie zatapiam sztangi.

W martwym zaskoczenie, bo bałem się, że nawet nie dołożę 2,5 kg po tym jak miesiąc temu nie oderwałem 322,5 od ziemi, ale standardowo dołożyłem kolejne 5 kg xD. Od pierwszych 300 minęły niecałe 4 miesiące, a już połowa drogi do 350 xD. Ale chyba zamierzam nie przekraczać jakichś 95 kg, więc pewnie po 330-335 zacznie się problem.

W tym bloku pociągnąłem też bez żadnego przygotowania 300 kg bez pasków i z zapasem ~5 kg, więc obecny total pod zawody to jakieś 690 kg (245/145/300) - tylko że fajnie byłoby to jeszcze zrobić jednego dnia, zamiast rozbijać na 3 xD. Jeśli do listopada dobiję do jakichś 310-320 kg bez pasków to za namową @smok_bozy myślę, że spróbuję się na IDL, bo jak sprawdziłem ostatnie wyniki w kategorii 93 kg to trochę beka xD.

Cel na lipiec - usiąść 250, a może nawet wstać. Pozdro.

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #trojboj
Xaroks - Elo, nowa aktualizacja.

SQ: 245 -> spalone
BP: 140 -> 145
DL: 320 -> 32...
  • 18
@zagi_ssj: od prawie roku 100% zdalnie, więc myślę, że rzeczywiście to może być sekret tego progresu xD.
Obecnie 3200 kalorii 155B/85T/455W i niestety dosyć mała aktywność w ciągu dnia. Czasem wpadnie 4k, a czasem nie mam czasu i zjem z 2,5k ale na parę dni przed maxami zawsze staram się trzymać przynajmniej ok. 3,5k, co i tak uważam za niewiele, nawet jak na taką wagę, no ale działa.

@bdm_bq: no
@Xaroks:

Sekcję macie co sobotę rano o ile pamiętam, tak?

aktualnie różnie, średnio 2x w miesiącu. Zależy od tego jak kalendarz startów, od sierpnia na pewno będzie się działo bo docelowe starty wrzesień i październik. Także jak coś to pisz priva albo z Szymkiem gadaj.

Siadasz 200 FSQ? Wrzuciłbym coś co pomoże/nauczy Cię trochę kontroli w tej dolnej fazie pod widocznym sticking pointem. Najsłabszy punkt to ten w którym sztanga najbardziej
@bdm_bq: fronta mam 175 kg, ale dokładam sobie sztywno +5 kg co miesiąc i sprawdzam zaraz po martwym, więc tez już na lekkim zmęczeniu. Dzięki za rady, na razie wrzucę długą pauzę w tym bloku i mam nadzieję, że za miesiąc coś dołożę. Może spróbuję też z pinami, ale w tygodniu wieczorem ciężko dopchać się do squat racka xD.
@Xaroks: Dobra robota, mam takie pytanie, czy przy maksymalnych repach w DL w chwili jak już jesteś w pełni wyprostowany, albo chwile po puszczeniu ciężaru przygasa Ci światło? Chodzi mi o uczucie jakbyś omdlewał.
@AKFobia: jak stoję ze sztangę to nie, tylko czuję spore ciśnienie w głowie xD. A zaraz po odłożeniu zdarzyło mi się kiedyś dosłownie raz, że trochę mnie przymroczyło przy 250 kg, ale nawet nie na tyle żeby klęknąć czy coś tylko wziąłem głębszy wdech i teraz zawsze po odłożeniu sztangi biorę taki wdech. Takie odcięcia to raczej kwestia indywidualna. Niektórzy potrafią odpłynąć nawet podczas grindu na początku ruchu czego sam nie
@Xaroks: Dzięki za odpowiedź, bo mi to się przytrafia notorycznie jak szarpie swoje maksy w martwym, pojawia się ciśnienie w głowie zaczyna mi się robić siwo przed oczami, a po odłożeniu sztangi chwile łapię równowagę na nogach, zniekształca się dźwięk, a po chwili mam takie wooooooooop i wracam do żywych, ale kocham to uczucie. Zastanawiało mnie jednak jak to jest przy "męskich" ciężarach.
@Xaroks: #!$%@?, na tej miniaturce wygladasz jak taki trujbojarz jeden, co siada za 200kg, ciagnie z 230, ciagle na blascie, a na insta robi z siebie zawodnika, trenera i filozofa xD juz myslalem ze pocisne beke z mitomana, no ale odpaalilem filmik i jednak to nie ta geba ;)
Gratki wynikow, na prawde fajne wyniki w takiej wadze jak na amatora, widac napracowanko :) leci cos tam w tle?
@hesuss: łysy z brodą - typowy trójbojarz xD. Nic nie leci, ale nie dziwię się jak ktoś nie wierzy, bo sam bym sobie nie uwierzył jeszcze rok temu. Wtedy chciałem naturalnie pociągnąć to 300 i potem coś podziałać, ale teraz nie ma to najmniejszego sensu póki progres leci z miesiąca na miesiąc.