Aktywne Wpisy
wakxam +142
Pamiętam jak byłem dużo młodszy i czasem jakiś wujek w żartach powiedział "nie żeń się chłopie" domyślam się, że nie jedna osoba usłyszała taki tekst od "Janusza + 50" , im jestem starszy tym widzę, że oni tego w żartach raczej nie mówili tylko na serio, dobijam do 30 lat, sporo moich znajomych już po ślubie, niektórzy mają dzieci a są i tacy, którzy są już po rozwodzie z alimentami na głowie...
dawidfischer4 +12
Kupiłem działkę nad jeziorem i w nowym roku zaczynam stawiać na niej pierwszy domek letniskowy (całoroczny) 35m który chce wynajmować. Domek planuje zrobić pietrowy. Co powinno waszym zdaniem znaleźć się na wyposażeniu aby skłoniło was do wynajęcia?
#pytanie #wakacje #budujzwykopem
#pytanie #wakacje #budujzwykopem
Nie opłaca się stworzenie dobrego produktu, dobrej usługi i szukanie klienteli standardowymi ścieżkami reklamowymi itp. Nie opłaca się, bo co najwyżej zostaniecie wyższą klasą średnią, przy sowitym zapieprzu. A i łatwo, aby się noga powinęła. Może raz na 100 tysięcy komuś pójdzie ekstra, bo trafi, ale to ci sami ludzie którzy kupili btc i zapomnieli na 10 lat. Czytaj - farciarze.
Podstawą podstaw są znajomości. Nieraz wystarczy jedna dobra i otwierają się wszystkie możliwości.
Latami szukałem klientów, ciułałem, robiłem niskomarżówkę, żeby zapłacić pracownikom i odbijałem sobie detalem użerając się z klientami.
A zostałem zaproszony na ślub. Ślub osoby, która też jest "znajomością", bo to kobieta niegdyś poznana w sieci. Była wierną moderatorką wszystkich moich sieciowych projektów i tak z dupy mnie zaprosiła na swój ślub. Nie zarobiła ani złotówki, ot widocznie lubiła sobie pomoderować, nie wnikam.
Na owym ślubie poznałem pewnego Pana architekta. Pogadaliśmy pod wpływem i stwierdził, że może on mi nie pomoże, ale podzwoni, bo zna takich, którzy potrzebują tego co dostarczam, a poręczy.
No i jaki efekt? Właśnie podpisałem 3 umowy, w tym dwie płatne z góry... Nie wiedziałem, że tak się da. Na 150% mojej produkcji. Czyli muszę otworzyć nocki, bo inaczej nie zrobię na szybko.
Liczby skrajnie hurtowe, ceny jak mój polski detal którym się szczyciłem O_O. Bo to eksportują do Beneluksu, Francji i UK.
LATA, CAŁE LATA zapierdzielu. A wystarczyło że z dobrą osobą wypiłem trochę wódki i że lubimy te same rzeczy (serio, pan architekt z ogromną firmą, a śmieszą go te same gówna co mnie, prostego ćwoka ze wsi), i nagle człowiek złapał takie możliwości, że głowa mała.
Jak zobaczyłem dzisiaj przelew na koncie firmowym, to dostałem mikrozawału. Nie wiedziałem, że tyle cyferek się tam zmieści. Ani że ktokolwiek płaci z góry za towar, który odbierze we wrześniu...
Znajomości. Nic poza tym. Naharowałbym się jeszcze 20 lat i takiego dealu nie ogarnął...
A tak nawiasem to chciałem zamykać działalność, wyprzedać to wszystko, zebrać ten jakiś może milion + coś tam za działkę i iść do roboty, żeby nie przechlać tego za szybko. A tu taki zwrot akcji.
#firma #oswiadczenie #czujedobrzeczlowiek
@onpanopticon: a co to były za standardowe ścieżki? Spamowanie ludziom ulotkami i reklamami w radiu, czy co dokładniej?
@onpanopticon:
Jakbyś miał znajomości, a nie miał umiejętności lub co sprzedać to i tak fortuny byś nie zbił.
Latami pracowałeś na to by mieć co wykorzystać w sytuacjach takich jak ta więc znajomości+umiejętności.
Ja mam znajomości, ale nic z tym nie robię.
@Errad: Masz rację, żeby skorzystać ze znajomości w większości trzeba coś mieć. Nie licząc przypadków jakichś polityków, spółek skarbu państwa, albo po prostu zawodu "dzieci rodziców".
Faktem jest, że nic bym nie uzyskał na tej rozmowie mówiąc, że "no otworzę firmę i to zrobię", bo by mnie wyśmiał. A mając już to, mając produkt,
@onpanopticon: wow, brawo - a ty myślałeś że działalność to jak w grze, że masz wzór
i tak sobie włączając największą szybkość gry, budzisz się z milionami na koncie?
Działalność to praca 24/7 i planowanie ruchów, kontakty i zawieranie znajomości. Jak serio do tej pory jechałeś na zasadzie "hehe
@onpanopticon: ja m. in. z tego powodu lubię integrować się i rozmawiać z ludźmi z pracy, wbrew popularnej opinii na mirko.
Może nie mam takiej historii jak Ty, ale myślę że sporo pozytecznych rzeczy się dowiedzialem i sobie uświadomiłem.
Nie lubię jak ktoś startuje z pozycji takiego ważniaka i cwaniaka, który wie wszystko o wszystkim i ma receptę na sukces, a realnie sam nic nie robi.
W teorii to ja wiem jak lecieć na Księżyc i Marsa, a jednak tego nie zrealizuję. Tak samo wiem, że fajnie
A potem na jakiejś losowej bani, po pijaku wreszcie zagadałeś do kogoś i zobaczyłeś jak działa świat oraz to, że warto mieć kontakty...
Okei, być może to dla ciebie wielkie odkrycie- zatem gratuluję Ci, że zawiązałeś znajomość z typem, który kogoś zna
Żeby nie być gołosłownym to startowałem do sprzedawania swoich produktów w niemieckich OBI. Moja oferta przepadła, choć moim zdaniem powinna pójść, bo znałem to co proponowała reszta. Wybrali inne. A obecnie jedna z
Ale to już wiesz, jak widzę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@NieBendePrasowac: i nawet jak nic z tego nie będzie w kwestiach finansowych, to przynajmniej zawsze będzie do kogo mordę odezwać i zaprosić na kawę. Cały świat jest oparty na międzyludzkich zależnościach i naprawdę
Nie wiem co sie utarlo u nas w kraju, ze znajomosci to okreslenie pejoratywne i kazdy kto robi udany biznes to dlatego ze „mial znajomosci” czasami tez „plecy” tylko ze to jest #!$%@? zwykly networking i kazdy kto mial stycznosc z biznesem na Zachodzie traktuje to jako „must have” jak placenie faktur czy prowadzenie administracji xD
Swoja droga pieknie tez
W tym miejscu w tej sali weselnej z tym panem architektem znalazłeś się dlatego że ciężko pracowałeś - wiedziałeś co oferujesz, że dasz radę, że chcesz więcej, że możesz, itd itp.