Wpis z mikrobloga

No i stało się coś co jeszcze wydawało się kilka tygodni temu wydawało się odległa wizja. Max obejmuje prowadzenie w generalce. Teraz Ferrari musi gonić co jeszcze przed chwilą wydawało się jakąś abstrakcją. Podsumowując to procesyjna Hiszpania dzisiaj postanowiła się odczarować. Awaryjnosc to jedno ,ale warunki oraz tegoroczne bolidy też pomogły dzisiejszemu widowisku.

(Uwaga ściana tekstu)

Podsumowując wyścig to przede wszystkim dramat Ferrari. Charles giga pech, a wielka szkoda, bo i miał tempo dobre oraz degradacja była niższa niż w Miami i na Imoli, a przez błąd Maxa oraz jego walkę z Georgem była bardzo duża szansa by wygrać. No cóż tak też bywa, a przynajmniej częściowo status pecha wyrównał się po stronie Red Bulla i Ferrari. Carlos się znowu przekształcił w ogura z 2018 gdzie dostawał bęcki od Zeropodiumowca Hulka. Jeśli nie poprawi wyników to Ferrari robi Papa tytułowi dla Konstruktorów. Mieć bolid bardzo dobrze przygotowany gdzie podium w domowym wyścigu powinno być formalnością i dojechać na p4 tylko z powodu awarii u Hamiltona pod koniec wyścigu który miał przebita oponę na starcie to sroga porażka. Tłumaczenie po wyścigu, że uszkodzona podłoga po wylocie Sainza może było słuszne ,ale Max wyleciał chyba bardziej nawet a potem i tak dalej fruwał. Red Bull pięknie pomimo tego że ściągnęło najpierw Maxa na pobocze, potem nie działał DRS albo działał jak chciał ale koniec końców i tak wygrana wpadła. Jedynie jego płacz był irytujący, ale w tym roku to już norma np. Jeddah i najeżdżanie Eklerki na linie alejki serwisowej i domaganie się kary. Perez bardzo dobry wyscig, ale dziwię się jego reakcji na TO, bo wie jaki ma status w ekipie a Red Bull wykorzysta każdą okazję by Max był na czele. Niestety Perez będzie miał szansę tylko wtedy jak Max będzie albo daleko albo nie dojedzie do mety. A z tym niezadowoleniem to może pokazywać, że mu się nie podoba, ale Red Bull może mu powiedzieć papa po sezonie i wtedy już nie będzie tak kozaczył. Więc tutaj nie ma za wiele do gadania. Merc świetnie odżył, szczególnie w tempie wyscigowym, Gekon jechał super i walka z Maxem piękna, ale Puszki jeszcze za szybkie, Hamilton najlepszy wyścig w sezonie, ale to gadanie po kapciu, że skończyłby wyścig to aż wolało o pomstę do nieba. Mentalność mistrza, dobrze że kazali mu się ogarnąć i jechać. Bottas znów jest od the rest, chociaż strategia u Alfy Grande znowu, pech Zhou bo może by gdzieś się zakręcił koło punktów, dobry wyscig Alpine, Ocon niewidoczny ale punkty są, Alonso super odbudowa z ostatnie pozycji. McL ma himeryczny sezon, raz super a raz kicha, dzisiaj było średnio, ale to że chory Norris dowozi punkty, a zdrowy Riccardo po przyzwoitych kowalach sypie się jak domek z kart w wyścigu to jest dramat. Moim zdaniem kandydat do wylotu po sezonie, w zeszłym roku mogłem go bronić bo było nawet zwycięstwo, ale teraz pomimo tego, że go lubię uważam, że obrony nie ma żadnej i będzie albo spadek do Teamu niżej albo wylot z F1. Alpha Tauri widać że już nie tak dobra jak rok temu, ale cieszy punkt Tsunody, kolejny weekend przed Pierrem który mam wrażenie że pomimo pecha też trochę siadł z formą, a wszyscy wiemy że to naprawdę dobry kierowca. Może szykowanie gruntu pod przejście do Maka albo (folia alert) sabotowanie przez zespół by Tsunode wybić, tego nie wiem. Hassy jak dobre kwale to zły wyścig jak zle kwale to dobry wyscig, Plus super strategie dla kierowców i katastrofa gotowa. Szkoda bo po pierwszym stincie Mick miał szansę na top 10 ale cóż. Aston wyścig bez historii ale dzięki strategii i pechu kilku kierowców prawie w punktach z Vettelem, Williams zły cały weekend ale Goatifi przed Albonem to zaskoczenie, magia czerwonych włosów się posypała xD.

Następne Monako i 2 pytania czy Eklerka znowu nie skończy. Statystyki działają na jego niekorzyść wiec oby się przełamał bo drugi dnf to już będzie potężna strata. I drugie pytanie , jak te bolidy będą tam jeździć, bo to jak delikatne są na podmuchy wiatru oraz jak mogą być podsterowne (Bottas w Miami i pocałunek o ścianę) Coś czuje że będzie dużo dzwonów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#f1
  • 2