Wpis z mikrobloga

@Jankino: no a co byś chciał o 5 rano? Żeby książki czytali, albo prowadzili ożywione rozmowy? Jak jeszcze część z nich pewnie musiała wstać o 4 albo i wcześniej bo musieli ze swoich wioch dojechać czy tam dojść do stacji, a wieczorem dzieciarnia nie dała się położyć wcześniej.
  • Odpowiedz
Tragedia. #!$%@? z ryjów, jeden chrapie, drugi kaszle, trzeci pierdzi. Ich zmęczone torby zajmujące połowe miejsc. Idź Pan w #!$%@?, oni jakby jechali nie do pracy, tylko na izbę wytrzeźwień
  • Odpowiedz
@swinkapl: Wiem, że to sarkazm ale to akurat fakt. W takiej Hiszpanii nie uraczysz oprócz piekarni i stacji benzynowych nic otwartego przed 9-10.
W ogóle inny tryb życia, ludzie często do 22,23 siedzą na mieście w środku tygodnia.
  • Odpowiedz
@rakiwo tak, szczególnie fabryki, ludzie zajmujący się odpadami, sprzątanie. Wszyscy jak jeden mąż pracują od 12 do 24 a o 16 mają sieste i np pan śmieciarz sobie pije margerite z panem od wycinki drzew
  • Odpowiedz
@Jankino: Bo we Francji czy Austrii nikt pociągiem skoro świt nie dojeżdża, a nawet jeśli to uczy się w tym czasie języka, medytuje, słucha Huberman Lab i ogląda ciekawehistorie. Jednocześnie.
  • Odpowiedz
@swinkapl: Oczywiście, że są zawody, które muszą pracować wcześniej, ale standardowe godziny pracy w Hiszpanii to 9-17. Nie załatwisz nic w żadnym urzędzie wcześniej, nie pójdziesz do sklepu, nie pojedziesz do warsztatu czy lekarza. Fabryki i zakłądy pracy jeśli nie pracują w systemie 3 zmianowym to również pracują w tych godzinach.
  • Odpowiedz