Wpis z mikrobloga

Dziś będzie o czym czytać. Historia jak z telenoweli – będzie o zdradzie, intrydze, diamentach, szerokiej scenie i oleju silnikowym zmieniającym się w audiofilski płyn. Zagrzejcie więc żuru i rozsiądźcie się wygodnie.
Na forum Audiogon pojawił się wątek, w którym pewien złotouchy chwali się osiągnięciem akustycznej nirwany. Po pięciu dekadach walki o najszerszą scenę, stosowaniu takich wymyślnych urządzeń jak zwierciadła akustyczne czy takich zabiegach jak montowanie na stałe zestawów głośnikowych do podłogi, w końcu to!
Nie jest to jednak wynik poprawy ustrojów akustycznych, o nie!

Najszersza scena została osiągnięta przez posmarowanie 6 styków w kablach RCA audiofilskim lubrykantem do kabli NanoFlo zawierającym nanocząsteczki diamentu. Scena była ponoć tak szeroka, że trzeba machać głową, żeby wszystko słyszeć. Gdyby tylko nasz audiofil wiedział, jaką jego post wywoła wojnę!

Życie pisze najlepsze memy. Kiedy głodni szerokiej sceny audiofile zaczęli dopytywać, gdzie mogą kupić ten nanolubrykant, wątek odwiedził jego twórca. Najpierw pobieżnie stwierdził, że wycofał produkt i nie chce wchodzić w szczegóły, ale szykuje jeszcze lepszy lubrykant! Następnie, przyciśnięty do ściany, stwierdził że cała branża lubrykantów do kabli (!!!) korzysta nielegalnie z jego nanożelu, a on sobie tego nie życzy. I tu wkracza producent konkurencyjnego nanolubrykantu, który wywołany pośrednio do tablicy, odsłania kolejne karty tego dramatu. Nasz potentat diamentowy zaczynał jako producent „diamentowego nanooleju silnikowego”, który przez przypadek dowiedział się o branży audiofilskiej, i który po braku sukcesu w branży motoryzacyjnej, obrał inny target. Dobrze Wam się wydaje: nanoolej silnikowy stał się nanolubrykantem do kabli. Wystarczyło podnieść cenę i zapakować w mniejsze buteleczki. Brak dostępności NanoFlo ma być spowodowany sporem między producentami lubrykantów, stąd też pewnie obiecana nowa, lepsza formuła. Ponadto, NanoFlo wchodzi w segment kabli i bezpieczników audio. Czy to koniec dramatu? Czy dowiemy się, kto wyjdzie zwycięsko z tego sporu? Który polski audioserwis pierwszy opublikuje recenzję lubrykantu do kabli? Na razie trzeba smarować oszczędnie i czekać na rozwój sytuacji. Ewentualnie przetestować oleje silnikowe.

P.S.Producent twierdzi, że nie trzeba wygrzewać lubrykantu. Ale! Producent to sobie może twierdzić, a nasz złotouchy o którym już dawno zapomnieliście i tak słyszy, że mu się lubrykant na stykach wygrzał i po tygodniu scena jest JESZCZE SZERSZA.

#tonskladowy – najbardziej odjechane gadżety #audiovoodoo
Pobierz Roszp - Dziś będzie o czym czytać. Historia jak z telenoweli – będzie o zdradzie, int...
źródło: comment_1650001709gf2XEi1aJoHl7qa10Psyxv.jpg
  • 20
@borsiu: Oczywiście że ma, podobnie jak wilgotność powietrza i temperatura ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale to są rzeczy, które biorą pod uwagę zawodowcy nagłaśniający koncerty (są nawet specjalne systemy zintegrowane ze stacjami pogodowymi), ponieważ tam musisz nagłośnić taki obszar, że te czynniki będą już miały wpływ na propagację dźwięku. W bliskim polu wpływ jest pomijalny.

Wiem że mało poważne pytanie, sorry za poważną odpowiedź xD
@hankel: Wystarczy opłacić adminów grupek xD
Oni wszyscy twierdzą, że nie dostają kasy, nie dostają tych audiofilskich szmelców, ale jak dobrze się przyjrzysz to każda grupka promuje tylko dane produkty, które przypadkiem są od jednego dystrybutora albo producenta. Krytyczne komentarze są czyszczone, a co jakiś czas pojawia się post z testem.
I jak dobrze popytasz, to dojdziesz też i do tego, że oni dostają takie akcesoria za darmo ( ͡°
@Roszp: Do przewidzenia, niestety nie ma we mnie wystarczających pokładów #!$%@?ństwa. Pomijając to że słoń mi nadepnął na ucho i w pełni satysfakcjonuje mnie jakość ze spotify tak że cięzko byloby nie przesadzić z zaklęciami. Ty tego bloga prowadzisz hobbystycznie czy to jest czesc jakiegos sklepu/portalu?
@hankel hobbystycznie, czym #!$%@? zresztą ludzi z branży xD już słyszałem że mam zamknąć bo mi go zamkną i podobne historie. Dostaję też czasem propozycje współpracy ale wolałbym się nie angażować w takie rzeczy, dopóki nie będę miał pewności że mogę o sprzęcie powiedzieć to co myślę naprawdę