Wpis z mikrobloga

Polscy tzw. "przedsiębiorcy" to najbardziej roszczeniowa grupa w tym kraju.

Pracowników ma wykształcić państwo, za szkolenia zapłacić państwo, infrastrukturę wybudować państwo, na koszty działalności ma dać dotacje państwo, kryzys - ratować ma państwo.

W zamian... nie dają absolutnie nic, nawet pensji, bo pracowników znowu ma zapewnić państwo w postaci stażystów, którym płaci PUP, a nie pracodawca.

Ciągłe "daj, daj, daj" i jeszcze mają czelność pluć na pobierających 500+...

Hurr durr, absolwenci nic nie potrafią po studiach - taaa, bo w tym waszym p0lackim dziadostwie stosujecie jakieś kosmiczne technologie, jaaaasne - na to da się tylko odpowiedzieć jednym wielkim xDDDDD.
Wymóg doświadczenia i długi czas wdrażania pracownika w tych waszych kartonowych firemkach wynika wyłącznie z kompletnego braku organizacji i nieprzygotowanych, niespisanych procedur.

Hurr durr, państwo uciska biednych przedsiębiorców. xDDDDDD. Przecież to od stuleci powtarzana, ta sama propaganda przez różne Lewiatany i ich zachodnie odpowiedniki, także w tym ultra-kapitalistycznym USA, a wy kuce się ciągle na to łapiecie - wielcy "kapitaliści" z was, których cały "kapitał" to gacie na tyłku (a może nawet nie, bo te kupiła wam matka).

#przedsiebiorczosc #polska #podatki #antykapitalizm #januszebiznesu #bekazprawakow #bekazkonfederacji #pracbaza
throwaway2137 - Polscy tzw. "przedsiębiorcy" to najbardziej roszczeniowa grupa w tym ...

źródło: comment_1648632957Hy18KmOLL9HTUsow9QTdWH.jpg

Pobierz
  • 52
W zamian... nie dają absolutnie nic,


@throwaway2137: powiedział człowiek, który nie prowadził swojej firmy przez 1 dzień xD (pomijam kontrakty B2B, gdzie jesteś pracownikiem jakiejś firmy tylko rozliczasz się inaczej)

Nie ma drugiej tak #!$%@? grupy jak przedsiębiorcy, piszę niestety z własnego doświadczenia. Wszędzie pracodawcy są na straconej pozycji, w US, w Sądach, wszędzie. Gówno Państwo pomaga, tylko kłody podrzuca. Dotacje to mrzonka dla ubogich umysłowo. Żeby dostać dotacje trzeba spełnić
@sikalafou:

Nie ma drugiej tak #!$%@? grupy jak przedsiębiorcy

Dlatego mogą #!$%@?ć pracowników, wymagać niepłatnych nadgodzin, zwalniać rok przed emeryturą, zwalniać tych, którzy organizują związku pracownicze i wykorzystywać pozycję monopolisty na lokalnym rynku by płacić minimalną bez podwyżki przez 5 lat? No spoko, bo przecież pan przedsiębiorca taki biedny, to będę pracował po 12h przez 6 dni w tygodniu. Na pewno szef doceni moje poświęcenie i awansuje. Prawda? Tak zrobi. PRAWDA?
@sikalafou:

nikt nikogo nie zmusza do pracy u takiego pracodawcy, nie pasuje ci to odchodzisz

Chyba, że w okolicy nie ma możliwości zmiany pracy na lepiej płatną, bo mieszkasz na wsi. Pensja natomiast nie pozwala na odłożenie na przeprowadzkę. Jeśli naprawdę nie potrafisz sobie wyobrazić, że niektórzy nie mają możliwości zmiany pracy z różnych powodów jak np. choroba tej osoby lub kogoś bliskiego, sytuacja rodzinna, wykształcenie itd. to nie mamy o
@seicel: pewnie też masz sporo racji i staram się ciebie zrozumieć, ale biznes jest prowadzony po to, żeby był rentowny, sam na siebie zarobił i dawał zarobić ludziom, którzy go prowadzą. Tak skonstruowany jest wolny rynek, że będą płacić tak mało dopóki ktoś o żądanych kwalifikacjach będzie się godził na pracę za tyle, albo tyle na ile pozwalają mu przychody z waszej pracy.

Jeżeli to jest jedyny zakład pracy w okolicy
@sikalafou:

Jeżeli to jest jedyny zakład pracy w okolicy i płaci gówno, to mimo to wychodzi na to, że powinieneś i tak być za to wdzięczny, że ktoś otworzył tam firmę bo inaczej wpieprzałbyś tynk ze ścian

Ten ktoś nie zrobił tego z łaski tylko z chęci zysku. Mam być wdzięczny, że ktoś wykorzystuje moją sytuację by zarobić? Rozumiem, że jesteś z tych skrajnych kapitalistów, co jak jakiś przedsiębiorca wykupi cały
@seicel: zacytowałeś tylko końcówkę, a to było tylko dalsze rozwinięcie myśli przewodniej na temat wolnego rynku. Z tą wdzięcznością to oczywiście napisałem z przekąsem na to twoje twierdzenie o jedynym zakładzie w okolicy i braku innych możliwości. Lepiej zarabiać gówno u janusza czy nic? Jeśli nie było nic, a pojawił się janusz z łagrem to powinieneś się cieszyć, że w ogóle coś jest bo zarabiasz cokolwiek zamiast 0 zł .

To
@sikalafou: Teoretycznie tak działa wolny rynek. Chyba, że wielkie przedsiębiorstwo jest w stanie pozwolić sobie na lokalne straty, by zniszczyć konkurencję i odbić sobie stałym zyskiem w innych regionach. Właśnie tak działa wolny rynek, który doprowadza, że masz jednego przedsiębiorcę.

Zawsze będzie większa ryba, a startując i zaczynając od zera szanse na zostanie drugim Bezosem są mniejsze niż wygranie kumulacji w Lotto. Wolny rynek mógłby zadziałać krótko na samym początku gdyby
@Gwendeith: Wiec nie wiesz co jest piec, potrafisz tylko narzekac.
@seicel: Mhm, a mi ludzi robiacych darmowe nadgodziny wcale nie jest szkoda. Kiedys bylo. Ale jak ktos pozwala sobie na tego typu sytuacje, zamiast np. skorzystac z istniejacego KP to jest sam sobie winien.
@NexciaK:

Ale jak ktos pozwala sobie na tego typu sytuacje, zamiast np. skorzystac z istniejacego KP to jest sam sobie winien.

Kolejny, który nie rozumie, że dla niektórych to wybór między pracą a bezrobociem lub są zastraszeni. Ostracyzm w miejscu pracy też nie ułatwia tego. Później zdziwienie, że w Polsce tyle samobójstw. To też jest jakiś procent. Ludzie, którzy są wykorzystywani, ale nie zmienią sytuacji, bo zostaną wykluczeni z lokalnej społeczności.