Wpis z mikrobloga

@rezydenttomek @Ogau @pri0 Twoja wiara nie ma tu nic do rzeczy. Granica w Bieszczadach jest dość trudna do przejścia ze względu na ukształtowanie terenu który ułatwia pracę strażnikom. Do tego w zimie szanse na przeżycie i nie zostanie złapanym tym bardziej maleją, musisz zejść do drogi /ścieżki w dolinie. Sama granica z Ukrainą to od pyty fotopułapek.
Pogórze Przemyskie ma kilka dogodnych 'przejsc' gdzie nawet da się samochodem przejechać, ale wszystkie te
pewnie uciekali tez przez zielona granice, jak google pokazywalo jeszcze nateznie ruchu to w tym miejscy ciagle bylo na czerwono


@pri0: powiem Ci, że też miałem tą samą rozkminę. Wydaje się że tamtędy najbliżej, aby spieprzać przez zieloną granicę.
A co do natężenia ruchu w google to sądzę ze to raczej przez jakiś checkpoint, który tam jest. Zobacz na streat view.
@jPaolo2: Orban powiedział, ze ktokolwiek w jakikolwiek sposób da radę się dostać na Węgry, ten będzie mógł zostać. W dość zawoalowany sposób dał tym samym do zrozumienia, że Węgry nie odeslą mężczyzn, których Ukraina nie chce wypuścić (nawet jak wejdą zieloną granicą). To tłumaczy czemu mimo tego, ze granica z Węgrami jest krótka, daleko od reszty Ukrainy i jeszcze za górami (nie w górach, a za nimi) to przeżywa oblężenie i