Aktywne Wpisy
bolS07 +35
VeritasEtLux +17
Drodzy moi,
Rzecz jest poważna! Żona wyśmiewa się ze mnie. Mowię od czasu do czasu na ludzika lego per "hipek" co zawsze wywołuje u niej salwy śmiechu... Wiem, że nie jest to oficjalna nazwa na taką figurkę, ale śmiem twierdzić, że nie tylko ja tak mówiłem w dzieciństwie.
Potrzebuję od Was potwierdzenia (lub nie, ale mam nadzieję na potwierdzenie ;) ), że znacie taką nazwę, lub słyszeliście jak ktoś jej używa. Chcę
Rzecz jest poważna! Żona wyśmiewa się ze mnie. Mowię od czasu do czasu na ludzika lego per "hipek" co zawsze wywołuje u niej salwy śmiechu... Wiem, że nie jest to oficjalna nazwa na taką figurkę, ale śmiem twierdzić, że nie tylko ja tak mówiłem w dzieciństwie.
Potrzebuję od Was potwierdzenia (lub nie, ale mam nadzieję na potwierdzenie ;) ), że znacie taką nazwę, lub słyszeliście jak ktoś jej używa. Chcę
Przy tej wojnie dokładnie tak samo jak przy Covidzie znowu odnoszę wrażenie, że coś tutaj jest nie tak i czuję się trochę, jak w takim matrixie, gdzie z jednej strony to wszystko oczywiście się dzieje i to nie ulega wątpliwości ale z drugiej strony, że to jest kolejny teatr lub część jakiegoś większego planu. Kiedyś byłem fanem teorii spiskowych i teraz już mi to może zbyt siedzi ale czasem naprawdę mam takie dziwne odczucie, którego nie jestem w stanie tak bezpośrednio opisać
Bo w sumie gdyby się nad tym tak poważnie zastanowić i spojrzeć na to wszystko inaczej to taka wojna jest wręcz idealnym gruntem do "zjednoczenia" ludzi i utworzenia czegoś w rodzaju rządu światowego pod pretekstem tego, aby rzekomo raz na zawsze zażegnać wszystkie konflikty. Już teraz jak rozmawiam z ludźmi zwłaszcza starszymi i zaczynam ich uświadamiać, że nam również oberwie się przez tą sytuację i ceny będą dalej szybować w górę to słyszę "a ja tam mogę już jeść sam chleb z masłem byle nie było tutaj tego, co na Ukrainie"... No #!$%@? mać
Po takiej wojnie ludzie zgodzą się już dosłownie na wszystko, bo będą chcieli czuć się bezpiecznie a taka perspektywa w rękach ludzi rządnych władzy absolutnej może być bardzo destrukcyjne a tak naprawdę nikt nie może zaprzeczyć, że nie ma jednak kogoś, kto pociąga za te wszystkie sznurki a my go/ich nigdy na oczy nie widzieliśmy i raczej nie zobaczymy. Takich rzeczy jest znacznie więcej ale znowu mam to wrażenie, że kompletnie nic na tym świecie nie dzieje się przypadkiem a Ty, jako zwykły szary człowiek możesz albo to akceptować, albo nie bo w pewnym sensie życie jest dobrowolne
Oczywiście uprzedzając ludzi o zamkniętych umysłach to, że Putin i jego spółka powinni publicznie wylądować na stryczku i dostać mele na ryj za każde istnienie, jakie poświęcili nie ulega absolutnie żadnej wątpliwości ale czy aby napewno tylko oni ? Może za nimi stoi ktoś, komu należy się również to samo ale przez pociąganie za sznurki z góry pozostaną nieuchwytni
Trochę się rozpisałem i wiem, że przemyślenia bardzo odważne wręcz z gatunku sci-fi ale cholera, czy naprawdę nie ma chociaż jednej osoby, która również próbuje się nad takimi rzeczami zastanawiać ?
#wojna #ukraina
Daje max miesiąc i zaczną
Ukraina miała upaść i nie upadła
Polacy mieli nie wpuszczać uchodźców a wpuścili
Niemcy mieli nie wprowadzać sankcji a wprowadzili
Czasem nawet Klaus Shwab przegrywa jak widać
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Słyszałeś kiedyś, że niemożliwość obalania tezy nie oznacza jej potwierdzenia? Cały wpis taki sens, że ty masz przeczucie więc tak musi być w rzeczywistości i #!$%@? xD
@Danio_1992: aha xd
Wojna toczy się także u nas w swerze informacyjnej. Podczas wojny naturalnie zmienia się wartościowanie potrzeb. Potrzeba bezpieczeństwa jest ważniejsza niż mniejsze niezgodności. Gdy bezpieczeństwo nie jest zapewnione, ciężko wymagać by spełnione zostały wyższe potrzeby
@Danio_1992: To idź do psychologa albo psychiatry, bo to wygląda na początek zaburzeń urojeniowych. Nie piszę tego
możecie mnie wyzywać pewnie, ale pamiętajcie że trzeba też samemu myśleć a nie ślepo ufać temu co mówią.
bo nigdy nie dostaniesz potwierdzenia twojej tezy i cię to wprowadzi do podważania wszystkiego
To też nie jest tak, że jestem jakimś fanatykiem płaskiej ziemi czy jakiś innych jaszczurów z kosmosu, jedynie czasem naprawdę bardzo ciężko jest mi