Wpis z mikrobloga

@LittleOpa: uzasadnienie jest takie ze klient i tak zapłaci. Z reszta w Polsce możesz sobie wołać 100zl za 50g frytek a i tak się znajda debile, którzy to kupią tylko po to żeby pokazać, że ich stać. Jakby ktos na zachodzie postawił foodtrucka z burgerami po 20e to nikt by nie kupił bo zwyczajnie jest to cena nieadekwatna do produktu a w Polsce ludzie kupią tylko po to żeby się pokazać.
@kowad: Szwajcar czy Niemiec nie przeliczy na złotówki mowiac jak drogo. Przelicza się 1:1 żeby zobaczyć ile realnie kosztuje coś w Polsce a na zachodzie z uwzględnieniem siły nabywczej. Mi chodzi o mentalność Polaków. Byłem w Pradze ze dwa lata temu u kolegi który tam mieszkał na stałe. Za piwo 90% płaciliśmy jak dobrze pamietam 6-8zl. Kolega który tam mieszkał na stałe mówił ze tj standardowa cena. Na pewno są jakieś