Wpis z mikrobloga

Czy tylko JA od początku pandemii nie zachorowałem? No dobra, raz zachorowałem na zapalenie oskrzeli pod koniec 2020r. ( trwało to dokładnie tydzień). Wyleczyłem sie tabletkami bez recepty i ciepłą herbatą z imbirem oraz czosnkiem ()

Nie zaszczepiony, temat koronawirusa dla mnie praktycznie przestał istnieć, gdyby nie maski. Rodzina zdrowa - nikt nie umarł, byli jedynie zakażeni beż poważnych objawów. W pracy niektórzy są zaszczepieni, niektórzy nie - nikt o to nie pyta ( temat nie istnieje)

Od początku pandemii miałem kontakt ze wszystkimi - młodzi, starzy, chorzy, zdrowi, obcokrajowcy ( nie miałem jedynie kontaktu z lekarzami xD). Chyba bede musiał w końcu zrobić ten test, aby sie dowiedzieć czy jestem posiadaczem mitycznego wirusa z Wuhan.

#koronawirus #szczepienia
źródło: comment_1644747527GzlcOTRGqgCRezbOOTb4l1.jpg
  • 17
@Mr_3nKi_: dlatego z przymusowym szzepieniem medyków nie mogę się pogodzić. Ile mam przyjąć dawek w ciągu zawodowego życia? 80? 2 razy w roku. Mam dwadzieścia kilka lat, nie czuję potrzeby szczepić się na chorobę, gdzie Omikron ma teraz już chyba śmiertelność porównywaną do grypy sezonowej. Niezaszczepieni z mojego szpitala mają zostać 'wypier...'. co ciekawe,kilkanaście osób chorych w ciagu ostatnich dni wśród personelu, to sami zaszczepieni.
@Mr_3nKi_: W drugą stronę to mam zioma, który też ogólne nie choruje. #!$%@? w COVID-a, przez pierwszy rok nic nie złapał, więc założył, że jest jednym z tych bezobjawowców. W tym roku go dopadło, nie że trafił pod respirator czy coś, ale trzy tygodnie wyjęte z życia.
@Mr_3nKi_: Już wrócił do zdrowia. Nie wygląda na to, żeby też miał jakieś długotrwałe problemy po fakcie. Niemniej biorąc pod uwagę jego historie o chodzeniu na czworaka do kibla to lepiej nie chorować.