"to sie wieszaj, popłaczemy pare dni i nam przejdzie, a ciebie nie będzie i będzie święty spokój" - tak matka dzisiaj z samego rana do mnie XD jestem w stanie uwierzyć, że w innych rodzinach też takie teksty potrafią paść, a co dopiero w rodzinach przegrywowych #przegryw
@pepko_pepps: zabijać się szkoda mordeczko ale nie szkoda spakować się w jedną torbę i ruszyć w świat. Ogranicza Cię tylko wyobraźnia jak odetniesz się od toksycznej rodziny, możesz robić co i gdzie tylko chcesz.
@pepko_pepps: Nie jestem psychiatrą ale kiedyś był wpis gościa z wykopu co spróbował DMT i cały trip odmienił całkowicie jego światogląd i tym samym myśli samobójcze odeszły w niepamięć
a co do LSD to mam zamiar przetestować kiedyś jak to zadziała i czy pomoże na depreche
@pepko_pepps: Nie rób tego xDDDDD Co za #!$%@? pomysł. #!$%@? się w niezłe gówno na 12 godzin
Na Twoim miejscu to bym każdą wolną chwilę spędzał na pracowaniu, zarabianiu pieniędzy, odkładaniu i planowaniu jak się wynieść od rodziny i zerwać kontakt na zawsze. No wiadomo, może nie każdą bo każdy potrzebuje jakiejś przyjemności
@pepko_pepps: Po prostu rozkmin jak stamtad #!$%@? jak najszybciej i znalezc prace i jakies tanie bieda-lokum. Sprobuj skorzystac z darmowej porady prawnej. Ja zaluje, ze do prawnika poszedlem dopiero po latach, gdy szanse na wywalczenie czegos okazaly sie male. A jak juz sprawy pojda w ruch, to nie zapomnij upewnic sie, ze e #!$%@? wiedza jakimi sa zerami.
@mimiron: nikogo nie usprawiedliwiam, często jeżeli słyszę "rodzice zryli mi psychikę" to już wiem, że ten ktoś jest nieobiektywny, każdy miał jakieś tam dzieciństwo, jedni lepsze drudzy gorsze, każdy prowadzi swoje życie tak jak chce, jeżeli ktoś chce do końca życia powtarzać, że jego los jest wynikiem rodziców to pozdrawiam. Ze wszystkiego da się wyjść jeżeli ma się świadomość i SIĘ CHCE. Do końca życia chcesz żyć jak przegryw i powtarzać,
@pepko_pepps: nieźle na chacie macie że takie teksty z ust waszych rodziców lecą. ja czasami myśle, że takie wszystkie wpisy i historie to są baity bo to niemożliwe żeby rodzice mówili cos takiego do swojego dziecka xD
@Sloneczko: Ty także jesteś nieobiektywny. To kim jesteśmy, zależy od naszych genów, wychowania, środowiska, przeżyć itd.. Na większość z tych rzeczy wpływ mają rodzice. Także są oni bardzo ważną składową naszego losu. Fajnie, że dla Ciebie ze wszystkiego da się wyjść, ale nie każdy jest taki jak Ty. Jedni pomimo swojego dzieciństwa znajdą w sobie siłę i determinację, żeby z tego wyjść, a inni nie. A sprowadzanie tego wszystkiego do SIĘ
@luqyx: ale dlaczego ? przejzyj sobie watek o osobach otylych z wczoraj. komentarze typu : po co to zyje , dejcie harpun , zwierze itd .. robia te same wykopki , ktore dzis tu cierpia nad dolą kolesia
@pepko_pepps: Kiedyś słyszałem podobne teksty, dziś mam nawet niezłe relacje z rodzicami i sam tez się ogarnalem.jest nadzieja ziomek, nie łam się. A terroryzowanie rodziny przez własne niogarnianie to nic dobrego. To jakbyś straszył kogoś przez to żeby Ci nikt nie wytykał ze sobie gorzej radzisz. Psychiatra, leki, terapia, dużo pracy nad sobą i życie może być znośne. Pozdrawiam
@shigeno14 no to niezle podejscie, to jest wlasnie podejscie - nie obraź sie - idioty ktory nigdy z tego nie wyjdzie i nie rozumie istoty problemu. Siedziec i czekać.
@shigeno14 taka, zeby zamias obwiniac rodzicow, geny i wszystko co Twoj mozg Ci podpowiada - zeby tylko nie obwinic samego siebie - zacząć sie zmieniać, wziąć w garść, przemóc się, przełamać. Wszystko tkwi w Twojej glowie, kazda blokada, kazdy rodzaj lęku - jest w Twojej głowie i tylko od Ciebie zalezy czy podejmiesz wyzwanie zmiany tego.
@Sloneczko: Czemu myślisz, że obwinianie rodziców wyklucza obwinianie samego siebie? Tak jak napisałem wcześniej. Są ludzie, którzy będą mieli w sobie na tyle determinacji, by zmienić swój los oraz Ci, którym się to nie uda. A pisanie, że tej drugiej grupie się nie chcę, jest słabe. Tak w ogóle Ty wyszedłeś kiedyś z przegrywu?
@elgebar: końcówka kłótni, w nerwach powiedziałem, że mam dość tego życia i najchętniej bym sie powiesił i przestał w końcu cierpieć
@eloar: @nasedo: @Elaviart: @ryhu: nic nie groże ani nie szantażuje, bo przez 99% czasu siedze cicho we własnym pokoju i nawet nie chce mi sie zaczynać z tymi idiotami rozmowy to oni zaczynają, a akurat mają na to milion powodów, wychowali człowieka na porażke i teraz
@pepko_pepps: ale to jest Twoje życie a nie ich, chcesz to zawiśnij, po co to "oznajmiasz"? na co liczysz? xd że będą skakać wokół Ciebie żebyś tego nie robił? xd
@nasedo: na to, że może w końcu przestaną mnie na każdym kroku #!$%@?ć? jestem nieszkodliwym człowiekiem, który stara sie walczyć z własnymi ułomnościami, ale jeżeli mam taki garb na plecach w postaci ich docinek i awantur to co mam innego powiedzieć? pomyśl troche, spróbuj wejść w moją perspektywe i zastanów sie czy Ty byś dał rade będąc mną
@pepko_pepps: to się od nich odetnij na dobre i weź się za siebie. To jest Twoje życie i takimi "sugestiami", że zawiśniesz osiągniesz tylko tyle, że głośno tego nie powiedzą, ale po cichu będą liczyli, że wreszcie to zrobisz bo ich tym męczysz, oni też mają swoje życie i nie potrzebują dodatkowego ciężaru.
@Sloneczko: no to fajną masz perspektywe, gratuluje i zazdroszcze, ale w tym przypadku to Ty jesteś nieobiektywny bo ja przedstawiam swoją sytuacje i podaje FAKTY, a Ty przedstawiasz swoją perspektywe gdzie dla Ciebie "wszystko sie da", czysty subiektywizm
w dodatku sam twierdzisz, że nie rozumiesz tego i nie jesteś przegrywem, także można byłoby na tym skończyć dyskusje, ale w jednym punkcie masz racje i Ci ją przyznam - cud faktycznie sam
@nasedo: chciałbym sie odciąć, ale w mojej obecnej sytuacji odcięcie sie byłoby falstartem ledwo miesiąc za granicą wytrzymałem w robocie i na utrzymaniu jednego samego siebie gdzie miałem w sumie darmowe zakwaterowanie jeszcze a co dopiero tutaj w Polsce sprawy z załatwianiem kwadratu i ze znalezieniem w moim mieście roboty w której długo sie utrzymam
@pepko_pepps: cieżko na podstawie paru wpisów poznać Ciebie i dokładnie problemy jakie Cie trapią. Zakładam, że skoro podejmowałeś już pracę to jesteś pełnoletni.
Jakbym miał w kilku słowach ująć to jest niezbędne to musisz zrozumieć czym jest odpowiedzialność (za siebie) i wytrwałość. (zaraz będzie że normickie rady daje). Po pierwsze tylko Ty możesz coś zmienić w swoim życiu, nie urodzisz się 2 raz, nie zmienisz swojej genetyki czy gdzie i z
@pepko_pepps: Jak już pisałem, skoro siedzisz na dupie i żerujesz na rodzicach to nie dziw się, że mają cię dosyć. Tacy ludzie jak ty często powtarzają, że nie pchali się na ten świat i nie mają żadnych zobowiązań wobec swoich rodziców, ale oni mogą mieć to samo podejście - z całą pewnością nie planowali sobie aspołecznego nieroba, który po osiągnięciu pełnoletności zamiast iść do pracy jak każdy człowiek na tym świecie
@Sloneczko: Czyli tak naprawdę nic nie wiesz, jak to jest wychodzić z przegryw. Patrzysz tylko z góry, z pozycji normika, próbujesz wciskać jakieś coaching gówno, a jak ktoś ma inne spojrzenie na sprawę to wyzywasz od idiotów.
@shigeno14 ok to siedzcie na tyłku i piszcie na wykopie, jest okej, nic nie musicie zmieniać, działać, wszystko samo sie ułoży. Aha, no i nie zapomnijcie, ze to wszystko wina Waszych rodziców, genów, otoczenia, zanieczyszczenia powietrza, dziury ozonowej, pyłu wulkanicznwgo, czarnej dziury oraz tego, ze cały świat sie na Was uwziął (chociaz tak naprawde ma Was w dupie) . Lezcie w lozku, nie spijcie po nocach, piszcie na wykopie, nie idzcie do
@shigeno14 @pepko_pepps aaaaa no i jeszcze, kazdemu kto Wam cos napisze to mowcie ciagle to samo: nie wiesz jak to jest, jestes normikiem, zachowujesz sie jak kołcz.
Really, zamiast sie nad tym wszystkim zastanowic, przyjać do siebie, wyciagnąć wnioski - kontrujcie to wszystko, nie zgadzajcie sie, nie przyjmujcie rad i argumentow.
Da się dostać do korpo nie mając wyższego wykształcenia a tylko średnie? pracowałem trochę fizycznie ale nie mam "ręki" do tego, dlatego chciałem spróbować czegoś innego. Czego się uczyć? #praca #polska #korposwiat
jestem w stanie uwierzyć, że w innych rodzinach też takie teksty potrafią paść, a co dopiero w rodzinach przegrywowych
#przegryw
@pepko_pepps: Nie rób tego xDDDDD Co za #!$%@? pomysł. #!$%@? się w niezłe gówno na 12 godzin
Na Twoim miejscu to bym każdą wolną chwilę spędzał na pracowaniu, zarabianiu pieniędzy, odkładaniu i planowaniu jak się wynieść od rodziny i zerwać kontakt na zawsze. No wiadomo, może nie każdą bo każdy potrzebuje jakiejś przyjemności
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
zakończyłbym jakikolwiek kontakt oraz unikałbym jak gówna, im szybciej tym lepiej dla ciebie
Po prostu rozkmin jak stamtad #!$%@? jak najszybciej i znalezc prace i jakies tanie bieda-lokum. Sprobuj skorzystac z darmowej porady prawnej. Ja zaluje, ze do prawnika poszedlem dopiero po latach, gdy szanse na wywalczenie czegos okazaly sie male. A jak juz sprawy pojda w ruch, to nie zapomnij upewnic sie, ze e #!$%@? wiedza jakimi sa zerami.
Komentarz usunięty przez autora
@luqyx: ale dlaczego ? przejzyj sobie watek o osobach otylych z wczoraj. komentarze typu : po co to zyje , dejcie harpun , zwierze itd .. robia te same wykopki , ktore dzis tu cierpia nad dolą kolesia
To Twoja matka rodzicielka, a nie jakiś wróg, co toa być #!$%@?.
@eloar: @nasedo: @Elaviart: @ryhu: nic nie groże ani nie szantażuje, bo przez 99% czasu siedze cicho we własnym pokoju i nawet nie chce mi sie zaczynać z tymi idiotami rozmowy
to oni zaczynają, a akurat mają na to milion powodów, wychowali człowieka na porażke i teraz
bo ja przedstawiam swoją sytuacje i podaje FAKTY, a Ty przedstawiasz swoją perspektywe gdzie dla Ciebie "wszystko sie da", czysty subiektywizm
w dodatku sam twierdzisz, że nie rozumiesz tego i nie jesteś przegrywem, także można byłoby na tym skończyć dyskusje, ale w jednym punkcie masz racje i Ci ją przyznam - cud faktycznie sam
ledwo miesiąc za granicą wytrzymałem w robocie i na utrzymaniu jednego samego siebie gdzie miałem w sumie darmowe zakwaterowanie jeszcze
a co dopiero tutaj w Polsce sprawy z załatwianiem kwadratu i ze znalezieniem w moim mieście roboty w której długo sie utrzymam
na tym zakończe dyskusje
Jakbym miał w kilku słowach ująć to jest niezbędne to musisz zrozumieć czym jest odpowiedzialność (za siebie) i wytrwałość. (zaraz będzie że normickie rady daje). Po pierwsze tylko Ty możesz coś zmienić w swoim życiu, nie urodzisz się 2 raz, nie zmienisz swojej genetyki czy gdzie i z
Tacy ludzie jak ty często powtarzają, że nie pchali się na ten świat i nie mają żadnych zobowiązań wobec swoich rodziców, ale oni mogą mieć to samo podejście - z całą pewnością nie planowali sobie aspołecznego nieroba, który po osiągnięciu pełnoletności zamiast iść do pracy jak każdy człowiek na tym świecie
@pepko_pepps aaaaa no i jeszcze, kazdemu kto Wam cos napisze to mowcie ciagle to samo: nie wiesz jak to jest, jestes normikiem, zachowujesz sie jak kołcz.
Really, zamiast sie nad tym wszystkim zastanowic, przyjać do siebie, wyciagnąć wnioski - kontrujcie to wszystko, nie zgadzajcie sie, nie przyjmujcie rad i argumentow.