Wpis z mikrobloga

Bylem ciekaw jak dobrze realnie Polacy znaja jezyki obce. Jestesmy juz od ponad 15 lat w UE. W szkolach od zawsze tlucze sie chociaz jeden jezyk obcy. Na szybko znalazlem ponizsze wartosci, ale czy sa one realne, bo wydaja sie dosc wysokie? Jak oceniacie to ze swojej perspektywy, szczegolnie jesli chodzi o realna konwersacyjne zdolnosci ludzie mlodych i w srednim wieku?
"Ilu Polaków zna języki obce?
Z badań przeprowadzonych przez TNS Polska wynika, że 38% Polaków zna przynajmniej jeden język obcy. Niestety tyle samo procent obywateli nie posługuje się żadnym językiem poza ojczystym polskim. Tylko 15% osób może pochwalić się znajomością dwóch języków obcych, natomiast trzech już zaledwie 3%.
Jakimi językami obcymi władają Polacy?
W stopniu średnio zaawansowanym językiem angielskim włada prawie 60% Polaków. Z kolei językiem niemieckim na tym samym stopniu posługuje się około 40% rodaków. Na najniższym stopniu podium znajduje się rosyjski – około 10%. Kolejne miejsca zajmują francuski, hiszpański i włoski, lecz w tym przypadku wartości procentowe są już marginalne."
#jezyki #angielski #niemiecki #szkola #studia #naukajezykow #jezykiobce
  • 16
  • Odpowiedz
@wykop_lub_zakop Kluczowe jest to, co nazywamy średnim poziomem zaawansowania i czym to mierzymy. Za każdym razem, jak spotykam Holendrów lub Skandynawów, to mówią po angielsku bardzo płynnie. U rodaków, nawet tych co latami szorowali szklanki w pubach czy po anglistyce nie widzę takiej łatwości i poprawności. Systemowo też nie jest jakoś super, w wielu miastach turysta nie może liczyć na anglojęzyczne wyjaśnienia, nie zawsze też na dworcu/w kasie muzeum, itd. jest osoba,
  • Odpowiedz
@wykop_lub_zakop: Nauka języka w polskich szkołach to żart. Jest wciąż nacisk na średniowieczny schemat: czytanka, słówka, gramatyka. Wskutek nacisku na gramatykę wytwarza się w ludziach lęk przed popełnieniem błędu i boją się mówić. A w nauce języka chodzi o komunikatywność. To jest najważniejsze. Dlatego trzeba się go uczyć codziennie po te 10-15 minut. I najlepiej mieć kontakt z żywym językiem, a nie czytankami.
  • Odpowiedz
@RamzesXIII To raczej niewiele zmienia. Popatrz np. na Finów. Ich język jest z tej samej grupy co węgierski, chociaż nie jest też szczególnie podobny. Mimo tego, Finowie świetnie mówią po angielsku, również ci starsi.

Podobieństwo na pewno jest jakimś handicapem, ale nie przesadzajmy. Dzieci mają świetne warunki do nauki nawet kilku języków i Skandynawowie to wykorzystują. U nas, temat pojawia się w szkołach kilka lat później. Jest to ciężko nadrobić, bo to
  • Odpowiedz
W stopniu średnio zaawansowanym językiem angielskim włada prawie 60% Polaków. Z kolei językiem niemieckim na tym samym stopniu posługuje się około 40% rodaków.


@wykop_lub_zakop: Tak biegle władają, że jak na rozmowie o pracę rekruter powie "tell me something about yourself", to robią pod siebie i pot im płynie po skroni. Większość zna na tyle, że cos tam rozumie i coś tam napisze. Rzadkością jest biegłość pozwalająca na swobodną rozmowę.
  • Odpowiedz
Tak biegle władają, że jak na rozmowie o pracę rekruter powie "tell me something about yourself", to robią pod siebie i pot im płynie po skroni.


@localoca:
Tylko, że cała masa ludzi dokładnie tak samo zareaguje na identyczne pytanie w języku polskim.

Znajomość języka wcale niekoniecznie musi się wiązać z umiejętnością "small talku".
  • Odpowiedz
@localoca: @RandomowyMirek: @localoca: to wynika często z poziomu nauki w szkole --> ja z angielskiego miałam same 5, czasami 4, gramatyka sama mi wpadała do głowy, tak samo jak słówka, więc myślałam, że średniozaawansowany to mój poziom ale jak przyszło do rozmów po angielsku to było "yyy eee" i wszystko w present continous. Rekruterzy tym pytanie sprawdzają, czy ktoś po prostu nie ściemnia xD
  • Odpowiedz