Wpis z mikrobloga

Widzę tu dosyć częste wpisy osób posiadających kredyty, które są zmartwione podnoszeniem stóp, ale nie dlatego, że będą płacili wyższą ratę, gdyż z tym się raczej uporają, ale dlatego że zacznie się fala upadłości firm i wtedy ludzie zaczną tracić pracę, co będzie większą katastrofą jeśli spotka ich samych.

Korzystając z tego, chciałbym wytłumaczyć coś - o czym się bardzo rzadko mówi w kontekście zaciągania kredytu, a co jest dosyć istotne, bo często towarzyszy kredytobiorcom przez bardzo długi okres, szczególnie w czasie trudnych czasów, które nas prawdopodobnie czekają.

Posiadanie zobowiązania w postaci hipoteki, to oprócz obciążenia finansowego jest sporym obciążeniem dla psychiki. Kredytobiorca jest pod ciągłą presją, gdyż musi mieć stałe i stabilne źródło dochodu, by móc miesiąc w miesiąc płacić ratę - w przypadku problemów, utraty pracy a co gorsze zdrowia pojawią się kłopoty. Oczywiście banki mogą pójść na jakąś ugodę typu zawieszenie spłat czy wydłużenie okresu spłaty, ale to zawsze jest terminowe, bo ostatecznie zaciągnięty dług trzeba spłacić i nie ma od niego ucieczki.

Kto nie ma zobowiązań, ten w przypadku utraty płynności ma szerszy wachlarz możliwości - przeprowadzić się do większego miasta w poszukiwaniu lepszej pracy, wyemigrować do innego kraju, zrobić sobie dłuższe wakacje jeśli ma się trochę oszczędności czy przeprowadzić się do rodziców. Lista wyjść awaryjnych jest po prostu dłuższa i nie ma presji związanej z utratą inwestycji.

Decyzja o kredycie powinna być zatem dobrze przemyślana i podejmowana świadomie, bo kredyt może być fajny, ale w trudnych czasach czasami staje się horrorem.

#nieruchomosci #kredythipoteczny #mieszkaniedeweloperskie
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gatineau: Amen.
Nie wiem skąd to wykopki biorą, ale w kółko powtarzają jak to człowiek wynajmujący mieszkanie nagle z dnia na dzień może sobie wsiąść w auto i pojechać na drugi koniec świata lub przynajmniej kraju.
A kredyciarz jest uwiązany i przez 30 lat stopą poza swoje miasto nie wyjdzie.

Oczywiście i jedno i drugie nie zdarzy się w prawdziwym życiu ale powielane jest non stop.
  • Odpowiedz
Amen.

Nie wiem skąd to wykopki biorą, ale w kółko powtarzają jak to człowiek wynajmujący mieszkanie nagle z dnia na dzień może sobie wsiąść w auto i pojechać na drugi koniec świata lub przynajmniej kraju.

A kredyciarz jest uwiązany i przez 30 lat stopą poza swoje miasto nie wyjdzie.

Oczywiście i jedno i drugie nie zdarzy się w prawdziwym życiu ale powielane jest non stop


@ATAT-2: Bo jeżeli jest singlem bez zobowiązań i własnego
  • Odpowiedz