Wpis z mikrobloga

Mi się przypomniała jazda jak z żoną byłem w Zdworzu. Weszliśmy do wody i tak sobie myślę że już pryczę tę babę od 7 lat to spróbuję czegoś nowego, w związku trzeba robić takie rzeczy. To wyciągam fiuta pod wodą, smyram ją po udzie i skumała ocb, wskoczyła mi na ręce i niby się przytulamy a #!$%@? wsuwa się w cipkę. Powiem wam dziwna akcja ruchanie w wodzie, i jeszcze dzieci na plaży biegają… No ale nic, ja już jestem blisko a tu #!$%@? krzyk, mówię o co chodzi. A przed nami przepłynął zaskroniec i żona tak się spięła że się zakleszczyliśmy. Serio tak mi ścisnęło fiuta że myślałem że odpadnie. Na szczęście zawołała koleżankę, ta wlazła do wody, podpłynęła i jak skumała to bekę zaczęła cisnąć, ryj koński, na całą plażę się śmiała. Ja zjarałem już cegłe, bo to trochę krępujące w #!$%@?, w końcu ta maniura poszła do baru i przyniosła kobicie piwo a ja spaliłem jointa i jakoś się rozczepiliśmy. Ale już #!$%@? miałem scenariusz w oczach że wstydu sobie narobimy i trzeba będzie wzywać jakiegoś weterynarza czy #!$%@? wie kogo. Także z fartem mordeczki, fajne mieliście wakacje, ja na odwrót ale każdy to zapamięta
#pasta #p0lka #zwiazki #seks #wakacje
  • 2