Wpis z mikrobloga

Witam serdecznie,
Poszłam pierwszy raz do #psychiatra bo dokuczała mi nadwrażliwość na dźwięki, ktora bardzo mocno mi doskwiera na codzień. Poszłam tez różnymi innymi #!$%@?, które według psychiatry są po prostu #fobiaspoleczna.
Na tą nadwrażliwość przepisała mi 1mg #rispolept a na fobie terapie i #sertagen. Nigdy wcześniej nie brałam żadnych leków i naczytałam się ze zwłaszcza rispolept to mocne gowno używane w leczeniu schizofrenii (psychiatra kazała mi się tego nie bać i brać ten 1mg na spokojnie, bo taka nadwrażliwość może się przerodzić w coś „poważniejszego” ale nie powiedziała w co XD). Trochę się cykam, że to mocne leki jak na pierwszy raz ale babeczka wydawała się w miarę ogarnięta i nie wiem czy panikować czy próbować to brać przez jakiś czas. Jakie macie doświadczenia? Ciężko potem odstawiać takie leki?
  • 4
@Nominara: Moim pierwszym lekiem był lek nominalnie przepisywany na schizofrenię (arypiprazol), mimo że nie zdradzałem objawów tejże (była to też fobia i depresja). W tym temacie powinieneś zaufać psychiatrze, bo jeżeli ktoś miał złe doświadczenia z lekami i da ci tutaj taką odpowiedź, to nakręcisz się negatywnie i zadziała nocebo. Moja porada: stosuj się do zaleceń psychiatry.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Nominara: brałem kiedyś Sertagen od kumpla. Szczena mi się po tym trzęsła jak przy -20 w krótkim rękawie. Przepisywali mu różne leki, to próbowałem wszystko jak leci.
@DumnaAniemia: o dziwo tak, biorę od miesiąca i tylko 2 razy spotkałam dźwięk który wzbudził we mnie jakieś emocje ale i tak były dużo bardziej przytłumione. Wcześniej musiałam wyjść z pokoju albo coś wyłączyć a teraz dałam rade przetrwać