Wpis z mikrobloga

Mirki, jest sobie w umowie zlecenie taki #!$%@? zapis:

"Każda ze stron może wypowiedzieć umowę z 30 dniowym terminem wypowiedzenia. Jednakże jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, wypowiadający zobowiązany jest do zapłaty kary umownej w wysokości 30% całkowitego wynagrodzenia.
Za ważny powód wypowiedzenia umowy przez Zleceniobiorcę strony przyjmują okoliczności, które są niezależne od Zleceniobiorcy, w szczególności takie jak:
*udokumentowana niezdolność do wykonywania przedmiotu umowy będąca następstwem choroby trwającej nieprzerwanie dłużej niż 30 dni"

Czyli jak to rozumieć? XD Jeżeli Zleceniobiorca będzie chciał rozwiązać umowę, bo znajdzie sobie inną pracę, bo nie będzie chciał tam pracować, bo cokolwiek oprócz długiej choroby, to mimo zachowania 30 dniowego okresu wypowiedzenia ma płacić karę? XD
Czyli do usranej śmierci ma tam pracować, żeby nie zapłacić kary? XD Da się to jakoś obejść? To w ogóle zgodne z prawem? XD

#praca #pracbaza #prawo #januszebiznesu #pytanie #januszex
  • 7
  • Odpowiedz
@akNe: Zleceniobiorcy są słabo chronieni prawnie, więc zgodne. Ale rozwiązanie jest, jak w każdej tego typu sytuacji, proste: nie podpisywać.
  • Odpowiedz
@akNe: niby zgodne z prawem, ale z drugiej strony jeśli ta UZ i charakter wykonywalnego zlecenia nosi znamiona stosunku pracy, to grozi się januszowi pójściem do sądu i ustaleniem stosunku pracy. Wtedy Janusz się #!$%@? i odpuszcza, bo po ustaleniu stosunku pracy zaczyna obowiązywać prawo pracy, a tam takie zapisy są już nielegalne.
  • Odpowiedz