Wpis z mikrobloga

@mario1979: ilu mieszkańców liczy miasto w którym takie ceny?
U mnie na wsi jeden "barber", 30zl już jest od zeszłego roku, jak otworzyli po covidowym zamknięciu.

Aż się boje iść teraz
  • Odpowiedz
@mario1979: Płaciłem już 40zł w mieście 20k mieszkancow. Później poszukałem innego i płaciłem 30zł. W tym roku jeszcze nie byłem.
Nadal nie wiem jak im się to opłaca.
  • Odpowiedz
@Cernold: Kolega ci prawdę mówi. Jeżeli mieszkasz w dużym mieście i nie chcesz być opitolony przez panią Grażynke, która fachu uczyła się 30 lat temu to cena oscyluje o okolicy 70-80zł. Wiec nie bądź twardogłowy i dorośnij (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@Cernold: @Aciapek: U Barbera może i tak, z tą dużą ceną. Na Pradze w Warszawie płacę 35zł u właśnie takiej Pani. Strzyże mnie nożyczkami, lubię dłuższe włosy i jak właśnie takie starsze Panie mają doświadczenie z nożyczkami strzygąc boki, to młode 90% klientów boki strzygą maszynką i im już średnio to idzie, za oczywiście większą cenę za fancy lokal. Mam porównanie do barbera do którego chodziłem kilka lat
  • Odpowiedz