Aktywne Wpisy
Filippa +556
Jestem chyba jakoś zamrożona w czasie.
Mentalnie gdzieś nadal w 2018 roku.
Po prostu nie umiem sobie przetworzyć w głowie, że już tyle czasu minęło i jest już kwiecień 2024, to chyba wina pandemii bo czytałam że wiele osób tak ma.
Okres 2020-24 zlewa się wręcz w całość, bardzo dziwne uczucie, przytłaczające.
Też tak macie?
#depresja #pytanie #zalesie
Mentalnie gdzieś nadal w 2018 roku.
Po prostu nie umiem sobie przetworzyć w głowie, że już tyle czasu minęło i jest już kwiecień 2024, to chyba wina pandemii bo czytałam że wiele osób tak ma.
Okres 2020-24 zlewa się wręcz w całość, bardzo dziwne uczucie, przytłaczające.
Też tak macie?
#depresja #pytanie #zalesie
kupczyk +244
1. Żałuję, że nie miałem więcej odwagi żyć życiem prawdziwym dla mnie, a nie życiem, którego oczekiwali ode mnie inni
Umierający ludzie żałowali, że nie spełnili własnych marzeń, że podążali ślepo ścieżką, którą wyznaczyli dla nich inni. Że całe swoje życie poświęcili spełnianiu oczekiwań i nigdy się nie sprzeciwili, nie postawili własnych granic. W wielu wypadkach dotyczy to również sfery zawodowej: chodzić może o ludzi, którzy całe życie przepracowali na etacie (choć ciągnęło ich do działania na własny rachunek) czy pod wpływem wybrali kierunek studiów, którego nie chcieli, przez całe życie spędzili marząc o alternatywnej karierze.
2. Żałuję, że pracowałem tak ciężko
"To zdanie wypowiedział prawie każdy mężczyzna, którym się opiekowałam" – mówi Bronnie Ware. Warto jednak zaznaczyć, że ludzie, którymi się opiekowała, swój wiek produkcyjny przeżywali w innych realiach kulturowych, gdzie role zawodowe i płciowe rozkładały się zupełnie inaczej. Dzisiaj zapewne problem ten dotyka w takim samym stopniu kobiet, jak i mężczyzn.
3. Żałuję, że nie miałem/am odwagi wyrazić swoich uczuć
Ludzie ukrywają swoje prawdziwe uczucia w obawie przed reakcjami innych albo po prostu, dla świętego spokoju.
4. Żałuję, że nie pozostałem w kontakcie z moimi przyjaciółmi
Praca, dom, rodzina – im jesteśmy starsi, tym bardziej nas pochłaniają. Mamy coraz mniej czasu na utrzymywanie kontaktu ze znajomymi, zapominamy o przyjaciołach ze szkoły czy studiów. Pacjenci Bronnie Ware o tym, jak wiele dają kontakty z przyjaciółmi, zdawali sobie sprawę dopiero w ostatnich chwilach życia.
5. Żałuję, że nie pozwoliłem samemu sobie być szczęśliwym
Bronnie Ware podkreśla, że większość jej pacjentów dopiero przed śmiercią uświadamiała sobie, że szczęście jest wyborem. I chodzić tu może o przeróżne rzeczy: wybory osobiste czy karierę. Ważne jest to, że dążąc za akceptacją innych, wyrzekli się swoich własnych pragnień.
Nic o #dzieci ani #korposwiat #pracbaza
#childfree #antynatalizm #smierc #neet
https://innpoland.pl/172723,czego-ludzie-zaluja-przed-smiercia-5-rzeczy-o-ktorych-pisze-bronnie-ware
@12lat25cm: Pra ca
Komentarz usunięty przez autora
Heh klasyka, dzieciaci non stop rzucają argumentem o tym jak to na starość ludzie żałują braku potomstwa, tymczasem żadne badania ani nawet pojedyncze przypadki tego nie potwierdzają. Przecież podobno tak dużo kobiet i mężczyzn tego żałuje, gdzieś niby oni są, co prawda nikt ich nie widział ani nie przytoczył żadnej wypowiedzi takiej osoby ale no są, trzeba wierzyć na słowo ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡
Będę żałować że w Sprintach robiłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Ale na ile to szczere rozważanie, tego nie wiem.
@Fifka23: Jaworowicz to ta z telewizji? No to ona musi mówić to za co płacą
Komentarz usunięty przez autora
@jaca_66: Najlepszy komentarz na wykopie Anno Domini 2022.
1. To społeczeństwo decyduje o dystrybucji zasobów dzięki którym żyjesz. Nie da się odciąć od wymagań społecznych: szkoła, praca, presja rodziny.
2. To dzięki ciężkiej pracy zapewniamy sobie zasoby oraz zapasy. Naturalne że im ich więcej tym lepiej, dlatego też ludzie podejmują ciezka prace
3. To jest pragmatyzm. Gdyby ludzie mówili to co serio myślą i czują to wszyscy by
Jak masz popieprzoną rodzinę, to będziesz mieć popieprzone życie. Nikt twojej rodziny nie naprawi, ani nie zastąpi.
Jak masz normalną (w miarę) rodzinę, to ani szkoła, ani sama rodzina nie wywrze na tobie presji, która cię w czymkolwiek zablokuje.
A do pracy pójdziesz już z odpowiednim podejściem.
Czytałem tą książkę kilka lat temu i niestety muszę cię zmartwić. To w zasadzie autobiografia autorki. Pkt 4 w książce brzmiał trochę inaczej: I wish I were more present when I spent time with family and friends. Autorka po pracy jako opiekunka paliatywna.... zdecydowała się